MIAŁEM FANKI

[Refren]
Miałem już fanki zanim zrobiłem sos, zanim zacząłem z rapem, zanim zrobiłem coś, z bloku zrobiłem krok
Muszę ozłocić braci, mamę, tatę, muszę ozłocić dom
Pytasz jak to się robi?
Nie śpię rok, i do the most

[Zwrotka]
Zawsze, co świt, budzę się rano
Nogą zawsze wstaję prawą
Najpierw crossfit, potem po siano
Musiałem pościć, by mi to siadło
Traciłem wagę jak przed walką
Chociaż nią było życie
Na margharite mi nie starczało
Wszystko włożyłem w muzykę
Zawsze starałem się dobrze, ale w zasadzie
Wszystko mogłem zrobić inaczej
Poświęciłem wszystko co miałem, byle się zjawić na karcie na czasie
Wszystko na jedną kartę, a wciąż na spotify nie urośli mi słuchacze
Kiedyś to może ogarnę, zostając sobą, w dupie mając branżę
Miałem marzenia o zwiedzeniu świata
Teraz marzę, by zwiedzić mój dom
Ona coś pisze o starym Konradzie
Powinnaś wiedzieć, że nie ma już go
Kiedyś to dawno zadecydowałem, by robić co umiem i być on go
Ty śmiałeś się ze mnie, ja wciąż grindowałem
Teraz jestem przed tobą lat 100
Zacząłem z rapem nie znając nikogo
W branży nikt nie popchnął nuty
Kosztowało mnie to wiele łez
Musiałem samemu iść przez trudy
Pamiętam moją kolejną porażkę
Sam usiadłem wtedy całkiem smutny
W głowie miałem tylko te słowa gdy
Chciałem przeliczać, a portfel był pusty
Nie mam na rachunki (nie miałem)
Nie mam na samochód (nie miałem)
Nie mam na śniadanie
A kiedy umrę z głodu
Będą mówili, że ćpałem
To robi każdy raper
Bo o to chodzi w rapie
Nie mów na mnie raper

[Refren]
Miałem już fanki zanim zrobiłem sos, zanim zacząłem z rapem, zanim zrobiłem coś, z bloku zrobiłem krok
Muszę ozłocić braci, mamę, tatę, muszę ozłocić dom
Pytasz jak to się robi?
Nie śpię rok, i do the most

[Refren]
Miałem już fanki zanim zrobiłem sos, zanim zacząłem z rapem, zanim zrobiłem coś, z bloku zrobiłem krok
Muszę ozłocić braci, mamę, tatę, muszę ozłocić dom
Pytasz jak to się robi?
Nie śpię rok, i do the most