MASKA

[Refren]
Kości zostały rzucone, dziś ścinamy głowy
Na celowniku od świtu do nocy, uważaj, bo mylą pozory
200, 300, 300, chuj w to
500, 600, 600, jest późno
Mam coś w ręce, patrzę się w lustro
Brokat tańczy w powietrzu z pustką

[Zwrotka]
Czego oni chcieli od nas znów?
Na białej pościeli leży duch
Na białej karoserii setki stów
Oni na nas patrzą, też se spójrz
Panie Boże, zdejmij ze mnie ból
Panie Boże, zdejmij ze mnie maskę
Dzisiaj nie zagaduj, bo będzie niefajnie
Moje serce na dwie części rozdarte
Nic dobrego już nie ma w nas
[?] to co ryje nas
[?] pieniądze się wyrzeka
Się kończy aferą każdy dylemat
Połamania nóg i powybijanych zębów
Modlę się o ścieżkę bez życiowych zakrętów
To jest dobry moment, lepiej weź mi podziękuj
To jest dobry moment, by nawinąć to jeszcze raz

[Refren]
Kości zostały rzucone, dziś ścinamy głowy
Na celowniku od świtu do nocy, uważaj, bo mylą pozory
200, 300, 400, chuj w to
500, 600, dalej jest późno
Mam coś w ręce, patrzę się w lustro
Brokat tańczy w powietrzu z pustką

[Outro]
200, 300, 400, chuj w to
200, 300, 200, 300
200, 300, 300, chuj w to
200, 300, 200, 300