Maradona Stilo (Białostockie Miami)

[Zwrotka 1]
Tu gdy wpadasz w furie, możesz skończyć różnie
Z materiałem w trumnie albo w czarnym Mercu dumnie
W razie w, to nie widziałeś nigdy tu mnie
Lepiej skup się, ciągle kręci wiele dup sie
Choć się robi smutno, baniom bez kryształu nudno
Lubisz biegać podziel, a nie rób to
Lubisz kruszyć, krusz to
Chcesz mieć kwity, kup to
Na osiedlu puść to
Jedziesz z honorową rundą, chociaż w głowie brudno
Masz dolary, chuj w to
Na oriencie biegiem nie jest nudno
Lecisz bystro wraz z ekipą, wariaciki hajsy liczą
Aby było syto, przeciw o tym, że się nie da mitom
Nie ma słowa litość, raczej liczy się ta ilość
Maradona Stilo

[Refren]
Ma-ra-do-na Stilo
Maradona Stilo
Maradona Stilo
Ma-ra-do-na Stilo
Maradona Stilo
Maradona Stilo
Ma-ra-do-na Stilo
Chociaż byli to ich nie ma dzisiaj z nami
Za mocno wjechało Białostockie Miami
Chociaż byli to ich nie ma dzisiaj z nami
Za mocno wjechało Białostockie Miami
Białostockie Miami, Białostockie Miami
Białostockie Miami, ta, Białostockie Miami, ta

[Zwrotka 2]
Jak masz to rozegrać?
Żebyś nie był znany z rzutów na osiedlach
Na mieliźnie szczęka pęka, już pieniądze miałeś w rękach
Nagle jest udręka, każą klękać
Bo cię hiena ściga, tu się nie da długo migać
Bez szacunku nie będziesz wygrywać
Każdy chce szampana spijać
Obyś się nie musiał z bólu zwijać
Za te gramy sprzęta
Na każdym rejonie jest ekipa pierdolnięta
A przynęta?
Dla policji jest po to byś był wciąż na banicji
I w tej koalicji jest jeszcze prokuratura
To jest ta polska kultura
By cię dojechać
Jest za późno już by wołać mamo, tato
Się Miami zamieniło w pato
Zamieniło w pato
Się Miami zamieniło w pato
Zamieniło w pato