MAMA POWTARZAŁA (REMIX)

[Intro: Chór]
Mama powiedziała mi: „nie ufaj im”
Posłuchaj, mama chce dobrze (Mmm…, oo-oh)
Mama powiedziała mi: „nie ufaj”
Się nie wygłupiaj na miarę ich potrzeb (Mmm…, oo-oh)

[Zwrotka 1: Quebonafide]
Mama powtarzała „możesz wszystko, a nie musisz nic”
I żebym nie skończył rozpuszczony jak dziadowski bicz
Spora szansa, mama, dzisiaj jest, że już nie skończę
Powinienem Ci nagrać drugą Dondę
Zachodzi słońce i powoli się kurczy świat
Jakby Ci powyrywał strony z książek głupi wiatr
Jakby usiadła cisza tu przy stole
Przechodzi cień przez pokoje
Te moje lęki, pamiętam ktoś mi obił twarz
Wróciłem siny, biegłem Ci się wypłakać w ramię
Dzisiaj nie boli, gdy życie mnie obija tak
Boli, że tak mnie obitego własna nie poznaje
Mama, to ja będę Ci powtarzał teraz
Bez alzheimera też się zapomniałem, znowu kończona kariera
Ej, szósty raz już to nawijam jak Budka Suflera
Ale nic się nie martw, już się zbieram i zamykam temat
Parę niezłych rzeczy też mi kiedyś szepnął ojciec
Nie chciałem go słuchać, dzisiaj wiem, że mówił mądrze
Żebym czujny był, omijał salonowe wzorce
Im ładniejsza buźka, tym Ci głębiej wbije noże (ta)

[Outro: Quebonafide & Chór]
Mama powiedziała mi…
‎‎‎‎‎‎‎‎‎