Zwrotka 1
Luźne pory ciężka droga a psy nie spuszczają z oczu
Później brak tej wody trwoga krzywię się jak Son Goku
Muszę zwolnić bo już sam za sobą nie nadążam kotuś
Tak jak kocham szczery uśmiech nienawidzę głupich fochów
Mówisz Adi Nowak proszę ziomal odstaw łatki na bok
Moje słowa, Twoja głowa brzmi jak dobry wieczór z trawą
Lubię wracać do wakacji gdy słuchałem lavo lavo
No i rozmów do białego rana na chałupach z wiarą
Zwrotka 2
Przepraszam moja droga czy pozwolisz że przycupnę obok?
Moje klapki poszły w morzu, chcę przespacerować z Tobą
Całą plażę jeszcze dalej, za horyzont byle gdzie
Nawet jeśli wszystkie fale rozbije ten krzywy brzeg
Nawet jakbym biegał w lesie z flaszką najebany fest
Nie podoba Ci się głos mój więc spróbuję zmienić tembr
Idę miastem bez słuchawek bo sponiewierałem je
Te balety kończę szybko bo nie piłem alko wiesz
Zwrotka 3
Paradoksalnie inni sprinterami w tej dziedzinie
A ja ledwo truchtam kurwa kiedy słaba forma minie
Kiedy jakaś idealna dama w końcu sie nawinie?
I będę miał z kim oglądać słabe romansidła w kinie
Chciałbym zabrać Cię na molo
Otworzyć mate mate a nie tanie whisky z colą
Teraz co drugi frajer tylko bryle chce jak Bono
Wychodzą luźne pory weź to przekaż wszystkim ziomom
Weź to przekaż wszystkim ziomom!
Luźne Pory was written by Gastrojan.