BOR
Lubin, gość
Ej patrz patrz
[Zwrotka 1]
BOR Lubin gość, jak dwie sztuki na nos
Dziwko nie nawijam po to by mieć sztuki na noc...
Mam ten luz i mam moc, i to cie kusi jak kox
Podejdź bliżej, ten rap z duszy młuci jak młot (yeaah)
Młody Lubin on top, champagne is poppin, Sippin' a Cup
Robie puf robie paf, patrz kto robi show
Jak 50 Cent "In da Club" (go, go)
Mam ten polski sznyt, vibe americano
A dzieciaki w internecie dalej tego nie czają
To jest rap, te słowa mają ogień rozniecić
Więc wybacz, nie zrobię ci kontentu dla dzieci
Nawijam to co chcę, bo taki mam lot
Jeżeli boisz się beefu, zmień branże na pop
Styl, zbyt legendarny, zbyt mocny
Dla ławeczek, jak Sami z Bydgoszczy
[Refren] [x2]
Gin Sippin’ a Cup, Na luzie płonie spliff obok stoi mój brat
Wir sind wieder im Kiеz, rollen tief in die nacht
Wеnn du uns treffen willst komm, wir sind in der stadt
[Zwrotka 2]
Ci nieżyczliwi chcą zaszkodzić mi komentarzami (aha)
Spuszczam te opinie w kiblu z moimi szczynami
Jestem z moimi ziomami - testosteron jest z nami
A feministki mnie nie lubią bo nie trzymam z pizdami
Yooo patrz kto ma ten styl
Nie mówisz nic sensownego - to zamknij ryj
Patrz na mnie - gram w ten sposób
Aż spadnie, ten pierdolony deszcz sosu
Oni, robią przewózkę, chcą sianko i kwit (aha)
Ja, robię przewózkę, bo mam to we krwi (aha)
Jak G-Unit, kładę to słowo
To przeszło z Chojnic, przez Morenę aż na Piątkowo
Ja nie pasuje w BOR? Pisze jakiś leszcz (co?)
Ty dziwko ja nawet wyglądam jak mój szef
Czujesz dreszcz kiedy spada jak deszcz treść
Która ożywia koryta dawno wysuszonych rzek
[Refren] [x2]
Gin Sippin' a Cup, Na luzie płonie spliff obok stoi mój brat
Wir sind wieder im Kiez, rollen tief in die nacht
Wenn du uns treffen willst komm, wir sind in der stadt