Logałt

[Wejście: Wuem]
Weź wyloguj się do życia, mordo
Właśnie tak

[Zwrotka 1: Wuem]
Mordo, pozory, pozory, ten świat w chuj jest chory
Błędny algorytm w pogoni o dobrobyt
Tu latają se powoli setki moli, we krwi promil
Chemię lać na beton - ten betonu akronim
A ty nie powiesz prawdy i w sumie tyś w tym dobry
A ja wciąż jestem anty do antyludzkiej zbrodni
A jedną z głównych zbrodni jest brak mówienia prawdy
Wmówili nam, że winny na starcie od dziecka każdy
Tak, to pozorna bańka mydlana
Ciekawa forma, gdzie banał goni banał
Zmieniam na fonii kanał, niezmiennie tu nic nie gadam
Gdy się pyta, on coś pyta, rodzi przypał kurwa stara
Ziomkowi pomagam, tylko jemu zawsze w kontrze
Do systemu, który wyrwałby tu te propolskie pnącze
Się po bitach plączę i wolę, mordo, w ten takt
Uderzać niż na metach kończyć kolejnego centa

[Zwrotka 2: RSB]
Każdy z nas zaczynał tutaj z niczym. Wiesz co się liczy?
Rodzina, nie hajsu pliki, nie statystyki
Mur i chodniki - to one kreowały siłę muzyki
Wszystkie klasyka, dzieciak, jak cięcie miecza
Ty nie zaprzeczaj, rap ich uleczał
Szukasz przekazu, dzieciak, to podbijaj w ten przedział
Tu, gdzie jest bieda, to walczyć trzeba, trzeba się starać
Fundamentem wiara, mimo że chcą nas ukarać
Coś cię rozwala tak jakby od środka
To uwierz w siebie, nie że wygrać w totolotka
Każdy z nas krzyż, chwile ulotne jak fotka
Każdy z nas ma we krwi to, by z bagna się wydostać
Problemom sprostać wjebani w sidła systemu
Choć problemów stos, mówią, że nie ma problemu
Powiedz mi, czemu brak ci odwagi i tlenu
Skonstruowani tak, żebyś nie mógł, pytał czemu

[Zwrotka 3: MT Shaolin]
Robić to, kurwa, swojej matuli po złości
Lecą do neta twoje pierwsze nagie fotki
Koleżka był obrotny, elegancko se poskładał
Dzisiaj bulisz becel, by mężowi nie pokazał
Po drugiej stronie monitora rozgrywa się dramat
Wyloguj się do życia i nic więcej nie udawaj
Studenciak tuż przed sesją chciał zajarać sobie blunta
I, kurwa, dziwnym trafem namierzyła go kijanka
A więc zważ, jak ogarniasz, by ominąć galimatias
By twoja dobra passa nie pochłonęła lwia paszcza
Pamiętaj, że ta kasta nie ucieknie się do metod
Jeśli mają cię dojechać, to zrobią to, kolego
Dzisiaj każdy myśli w biegu, więc łatwo o potknięcie
Obok ludzkiej krzywdy przechodzimy obojętnie
Jak było, już nie będzie, ludzi pochłonął internet
Czas się już wylogować, zanim to wszystko jebnie

[Zwrotka 4: Karat]
Wyloguj się z systemu
Posłuchaj tego apelu bez błędów, który popełniło wielu
Czemu tak jest? Czemu tak się dzieje?
Dzieciak od małego za pan brat z komputerem
Taki świat, on jest jego przyjacielem
Bo rodziców dziecko nie obchodzi wiele
Tylko pogoń za portfelem, za karierą
Zamiast kogoś, tylko widzą pieniądz
To największą jest ściemą tego świata
System, w którym wiesz, ciężko się połapać
A co dopiero dziecko też, którego ten syf złapał
Lasowany mózg, ciężko już od małolata
Tylko tablet, komp, pieprzona komórka
Nieważne, co czuje twój syn, twoja córka
Nieważne, czy dziecko świat dookoła kocha
Diabelski system od małego już może omotać

[Zwrotka 5: Bzynio]
Do sieci gorycz leszcza znów jest wylewana
Kompleksów duża rana zamknięty w czterech ścianach
Hejt na wszelkich forach, kozak sprzed monitora
Nienawiść chora dzisiejszych czasów taka zmora
W tramwaju siedzi małolat, głowa w telefonie
Wchodzi babcia chora, typ nie wstanie pomóc do niej
Gość przykład bierze z wartości streamerów YouTube'a
Ta patrzy na InstaGwiazdy, ma kompleksy, że za gruba
Facebook, Instagram, Tinder, Snapy i TikToki
Wyjdź do ziomków na bloki, lepiej zostaw te głupoty
Wyłącz smartfona, zobacz co się dzieje wokół nas
Zaoszczędzisz czas, spotkaj się z nią twarzą w twarz
Dawaj na siłkę albo pograć w piłę
Szkoda marnować swego życia każdą cenną chwilę
Wyłącz Fakty, nie oglądaj zakłamanej prawdy
Wirusy, konflikty, starczy już tej propagandy

[Zwrotka 6: Unikat]
Czy musiał powstać wirus, abyśmy siebie dostrzegli?
W ciągłym wirze życia jakiś głoś krzyczy biegnij
Smartfon od dłoni nawet się nie odkleja
Jak obsługiwać system, wie nawet dzieciak w banejach
Najmłodsze pokolenie już obyte jest w systemie
Czy IOS, czy Android, jakie to ma znaczenie
Technologia włada naszym światem już od dawna
Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem, to prawda
Pamiętaj, że media to jest narzędzie rządu
Oni wiedzą jak nami sterować, czy się ockniesz w końcu?
Zamiast wysyłać prośki, weź przytul swą kobietę
Zamiast dzwonić do babci, przyjedź do niej, będzie lepiej
Wyłącz telefon, komputer, wyloguj się do życia
Wyjść na zewnątrz do ludzi czy za słaba grafika
Wyłącz telefon, komputer, wyloguj się do życia
Wyjść na zewnątrz do ludzi czy za słaba grafika

[Zwrotka 7: Janek]
Dzisiaj poza siecią zero kresek i głupoty
Dupy robią dupą foty, motyw to tylko dla foty
Ej, kontrakty, przychody - to ich kusi
Reklamując buty, łapią zasięg na zmarłej mamusi
Typ pomaga dziś w Afrykę, gestem się docenia
Niesie pomoc, nie patrząc na wszelkie uprzedzenia
Akcja tylko i wyłącznie dla opinii ocieplenia
Głodzi, kurwa, te dzieci, jeśli wpadną wyświetlenia
Chorzy ludzie, którzy tworzą chorą rzeczywistość
Mają dziś młodą publiczność, więc mają tu, kurwa, wszystko
W tym syf i obłuda, w tym tkwi tu szkopuł
Wyloguj się do życia jak powiedział tu Sokół

[Zwrotka 8: Szyna ZPS]
Wyloguj się do życia, dość tych bzdur oglądania
Słuchania, małolat ma tu coś do dodania
Dość tego jebania i oczu mydlenia
Piorą nasze mózgi, chłopak, nie do pomyślenia
Wszystko się zmienia, napędzają media
Logout dzieciaku, kiedy hazard życie zżera
Nigdy nie jest za późno, zdejmij z oczu klapki
Podążaj własną drogą, żeby nie wpaść w sidła matnii
Nie pierwszy, nie ostatni zgubił drogę w życiu
Zawisnął na strychu albo kitra się w ukryciu
Siedzi po kielichu, ostro głowa sprana
Od rana do wieczora, od wieczora do rana
Wycackane lalki robią wszystko za lajki
Insta-ideały, wyścig księżniczek z bajki
Porwane rajtki, sperma spływa po włosach
Co druga chce tu być jak gwiazda z pornosa
Logout