Lil bitch

[Refren: Antropolita]
Na twarzy kropla krwi się błąka, ja liczę na szczęście
Nic więcej nie mam, a żyletek nie chce, to nieprzyjemne
Klub 21 jak Mac, więc do ręki broń
Znikam regularnie, zaraz strzelam sobie w skroń
Piszesz tylko kiedy czegoś chcesz, ja o tobie tyle piosenek mam
Mała dziwko
Na mnie milion demonów, nigdy nie będę sam
Jedyne budzę się i zaraz idę znowu spać
Lubię rozjebać se łeb, żeby poczuć świat
W nim nie ma ciebie

[Zwrotka: Partycja]
Oni już dawno odebrali mi świat
Słyszę, że z twej broni padł ostatni strzał
Ale nie martw się, bo kolejny wydam ja
A ciepła krew na moich dłoniach
Przeobraża się właśnie w słowa
Nie chciałeś wierzyć, no to so bad
Sama nie wiem czy to prawda, to żart
Już nic nie ma, rozbolała mnie głowa
Tonę we łzach, zniknę for a while, też
Gonimy strach, ucieknę niebawem
I chociaż myślę, że to nic nie warte
To wiem, że naprawdę to nie jest warte

[Refren: Antropolita]
Na twarzy kropla krwi się błąka, ja liczę na szczęście
Nic więcej nie mam, a żyletek nie chce, to nieprzyjemne
Klub 21 jak Mac, więc do ręki broń
Znikam regularnie, zaraz strzelam sobie w skroń
Piszesz tylko kiedy czegoś chcesz, ja o tobie tyle piosenek mam
Mała dziwko
Na mnie milion demonów, nigdy nie będę sam
Jedyne budzę się i zaraz idę znowu spać
Lubię rozjebać se łeb, żeby poczuć świat
W nim nie ma ciebie