Leci czas

Bez muzyki, byłbym nikim
Kto podstawił nogę kurwie
Nie zapomnę
Bez muzyki, tak jak Siwers
Kto podstawił nogę kurwie
Nie zapomnę

Wstaje na kacu jak co weekend
A stare kamienice pokazują jak mi zapierdala życie
Bez muzyki tak jak Siwers, byłbym nikim
Zajawka nie pozwala mi na cisze, widzisz
Mam tu skun to mam temat
Mam parę zdań do powiedzenia
I wcale nie chce mi się zmieniać
Trzy-zero na karku a mentalnie jeszcze dzieciak
Ludzie ciągle są tu za mną ale nie na starych śmieciach
Widzę jak nam leci czas
Dzisiaj stoję w nowych nike'ach
A nie w rozjebanych trampkach
Tamte doświadczenia dzisiaj uczą mnie doceniać
Kiedyś jeden browar na trzech
Dzisiaj whisky w ładnych szklankach
W chuju mam ten hajs twój
Bez wspomnień jesteś bankrut
Bez kumpli jesteś sam tu
Nie masz mordek do blantów
Wszystko co masz to nie kwestia hajsu
Najpierw głowę potem złoto noś na karku

Bez muzyki, byłbym nikim
Kto podstawił nogę kurwie
Nie zapomnę
Bez muzyki, tak jak Siwers
Kto podstawił nogę kurwie
Nie zapomnę

Bije serce mi zajawka
Kiedyś deska do blanta
Dzisiaj rap do browarka
Nie liczę na farta liczę na siebie
Bo ile się nauczę tyle będę wiedzieć
W plecak bym spakował cały mój majątek
Hajs mi mogą ukraść nikt nie zabierze wspomnień
Po to robię kwit by być bogatym w doświadczenia
Jestem leniem ale dość na dupie mam siedzenia
Nie oceniam bo nie jestem jury
Najpierw muszę zmienić siebie zęby mówić jaki masz być ty
Uczę się na błędach choć nie unikam książek
Kto podstawił nogę kurwie, nie zapomnę
Remontuje rodzinne mieszkanie
Nie gadam o pałacach bo tyle nie mam sosu na stanie
Może kiedy dom powstanie jak nie polecę w balet
Na razie mamy gdzie spać i mamy na szamanie