Prowadzeni satelitą
Pełną aktualnych map
Ciągle nie widzimy celu
Ciemno mimo tylu lamp
Leć, na pomoc
Leć - na skrzydłach nie tak młodych, zmęczonych z lekka
Leć - powietrze tnij jak nożem, wołany przez nas
Leć - potrzebny jeszcze bardziej, niż kiedykolwiek
Leć - na moim siądź ramieniu, i mów co robić mam
Zerwij swój kamienny ubiór
I z kolumny wzbij się leć, leć, leć, leciutko
Leć - czekamy na natchnienie, jak kartki puste
Leć - i przelej dobre słowo, na dłonie ludzkie
Wstań i leć - jak rycerz w pełnej zbroi bądź
Niepokonany, wstań i leć, na skrzydłach nieś
Bądź tu i strzeż, ramieniem silnym
To Twój głos - może zatrzymać zło i w porę krzyknąć stop
Anielski głos - przez noc tak ciemną
Poprowadzi jak za dłoń, poprowadzi jak za dłoń