Borixon
Borixon & Matheo
Borixon
Borixon
Borixon & Pezet
Borixon & Popek
Borixon & Lukasyno &
Borixon & TomB
Borixon
Borixon & Żabson
Borixon & Sobota & Mr Zoob
[Zwrotka 1: Borixon]
Jesteś moją Lady Pank
Dla ciebie jutro rozbijam bank
Na razie z łotrami z mojego miasta
Szukam pretekstów, by odwiedzić bar
Szary, smutny, zwykły bar
Otwieram oczy i jestem w środku
Dobrze znam ten zapach i smak
I wcale nie muszę czekać na znak
Wczoraj ktoś pukał, chyba ty?
Ale było zamknięte i połknąłem klucz
Siedzę w miejscu, gdzie z moją ekipą
Jakiś czas temu wpadliśmy w cug
Wpadliśmy w cug, z którego uciec nie da się
Wkrótce i nie wiem, którą wybrać z dróg
Ciężko to widzę, wyglądam jak trup
To miasto jest jak stary konfident
Wiem, że nie lubisz jak puszcza parę
Okno kocha się dławić moimi błędami
Jak pije i wącham, i zdycham tu
Nie wiem dlaczego nie zmieniam się wcale
Kolejny raz płace słoną karę
Wiec proszę, pamiętaj na zawsze o tym
Że jestem tylko twój
[Refren: Matheo]
Dziś jestem wolny jak kolorowy ptak
Więc lecę tam do ciebie (Ciebie) przez stumilowy las
I nawet gdyby czas do nieba wzniósł się murem
To proszę czekaj na mnie, dziś biorę cię na górę
[Zwrotka 2: Borixon]
Czas się zatrzymał i stoi w miejscu
Nie wiem gdzie jestem, chyba w centrum
Wlewam w siebie kolejną wódkę
Która już nie działa i to nie ma sensu
Najmniejszego sensu
Po takiej dawce nie czuję już nic
Moje kochane mordy wokoło
Choć nie są z gangu, wyglądają jak Krips
Wyglądają jak Bloc
Możliwe, że to już jest ta noc
Przewracasz się na drugą stronę
Kiedy ja z jakaś dupą pudruję nos
Pudrujemy nos
I trzymam się mocno za jej włosy
Ktoś chyba jest w kabinie obok
I słyszy, że mam już dość
Chyba nikt jak ja dziś tak mocno
Nie pragnie zacząć tego od początku
Biec do ciebie, wsunąć się pod koc
Cudem pokonać ten spalony most
Wiem, że czekasz, i słowo kocham
Nie jest tu zwyczajnie na miejscu
Proszę, pamiętaj na zawsze o tym
Że jestem tylko twój
[Refren: Matheo]
Dziś jestem wolny jak kolorowy ptak
Więc lecę tam do ciebie (Ciebie) przez stumilowy las
I nawet gdyby czas do nieba wzniósł się murem
To proszę czekaj na mnie, dziś biorę cię na górę
[Zwrotka 3: Borixon]
Flaszka, którą właśnie dopijam
Wyrzuciła już wszystkich z baru na pysk
Zostaliśmy chyba sam na sam
Teraz bez ogródek daje mi w ryj
Właśnie daje mi w ryj
W starym barze, przy tylnych drzwiach
Stoję na zewnątrz wypluwam krew
Jak chcesz, spróbuj jaki ma smak
[Refren: Matheo]
Dziś jestem wolny jak kolorowy ptak
Więc lecę tam do ciebie (Ciebie) przez stumilowy las
I nawet gdyby czas do nieba wzniósł się murem
To proszę czekaj na mnie, dziś biorę cię na górę