[refren 1]
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Tak wygląda przebieg próby
Ciągle mówią, że chudy
A na tej scenie jest co zjadać
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Skute w kajdany chmury
Troszkę za mocno wczuty
Ale na tej scenie jest co zjadać
[zwrotka 1]
Robię na przekór, nie tykam leków
Nie ma problemów, ale czemu
Moje panaceum, perspektyw wiele
Wciągam mnóstwo tlenu
Ziomek obracam tyle głową, że sobie nie wyobrażasz
Nie będą prosić, nie kwestionowany szantaż
Zajdę im tak głęboko za skórę, nie ma co drapać
Wygrana dycha w zdrapkach
Lepiej idź sobie podrapać
Zyski lubię, nie lubię cięć
Nie mam czasu by rozmawiać przez połączeń pięć
Chcę realizować to wszystko jak ścieżki kocham dźwięk
To mój dom, moje miejsce
Mam w tym schron, poczucie że cos ważne jest jeszcze
Robi się to powoli nudne
Nawijają o tym samym durnie
Jakby chociaż to było prawdziwe, spójne
Linijki kurewsko puste
Emocji brak czy to jest takie trudne (jeeebać)
[refren 2]
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Tak wygląda przebieg próby
Ciągle mówią, że chudy
A na tej scenie jest co zjadać
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Skute w kajdany chmury
Troszkę za mocno wczuty
Ale na tej scenie jest co zjadać
[zwrotka 2]
Wiem, wiem że wiesz co to jest pięć
Wiem, wiem że tego pragniesz niczym tlen
Przecież wiesz że działa na rany jak kojący krem
Wiem sam ze chcę kiedyś odebrać czek
Sporej wartości czek
To nie bajka, czuje jakby to był sen
To nie bajka, chce doskonalą mieć
Podstawa jak niezrywalna więź
Ale to okłamywanie
Nie istnieją stany doskonałe
Nie ma szans, że zapomniałeś
Musisz być wesoły, przecież nic złego się nie stanie
A kto jaki był kiedyś to nie istotne w sprawie
Szmat czasu nie skladałem dłoni, nie szeptałem amen
Niefortunny rozdział
A w muzyce już na stałe
[refren 3]
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Tak wygląda przebieg próby
Ciągle mówią, że chudy
A na tej scenie jest co zjadać
Brak mi kultury, na razie fury
Brak mi fortuny, gubię gdzieś po drodze
A ciągle zliczam sumy
Skute w kajdany chmury
Troszkę za mocno wczuty
Ale na tej scenie jest co zjadać