Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja
Polska Wersja & Małach & Rufuz
Polska Wersja & KęKę &
Polska Wersja
Polska Wersja & Gibbs
[Refren - Hinol]:
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
[Zwrotka 1 - Hinol]:
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Oddzielaj to wtedy grubą kreską
Ty wiesz, że droga nie tędy ale mówisz: "Let's go"
Jak małe dziecko, jak armatnie mięso
To się stanie klęską, zabijają w nas wolną myśl
I człowieczeństwo, jak możesz po tym spać po nocy
Nie szukaj pomocy, w korpo padasz na pysk
Bo regulamin to świętość, a ich bogiem jest zysk
Widzisz kineskop, te oto fakty
Wciskać mają czelność, choć nie stały obok prawdy
Dziś dziecko woli tablet, serio, od mamy
To nie omamy-amy, zaprogramowywani jak poddani
Jakby im kazali, brata z gnata walić
Stali by się zwierzętami, bez serca jak Kain
Dusza daje wybór, system wymusza
Wasze pitu-pitu mnie nie wzrusza
[Refren - Hinol]:
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
[Zwrotka 2 - Jano]:
Musisz wiedzieć, że
Pieniądz mnie nie zmienił, chociaż miał okazje nie raz
Jednak szybko zrozumiałem, że nie wszystko jest na sprzedaż
Cierpię sam jak młody Werter, też mam rozterkę
Czy jak Truman, też świata nie kumam, czy o co kaman
Za tłumem podążać jak tuman, tam czeka tylko trumna
Albo trauma zgubna, jak mam wyjść na ludzi
To ostatni budzik, ten świat jest niczym psychiatryk
Bo próbują wbić do głowy nam szaleństwo swe, jak zastrzyk
Ciężko jest uwierzyć i patrzeć na ten teatrzyk
Jeśli głowę masz na karku, to dostrzeżesz też i fałsz ich
Oni zrobią swoje i tak, zostaną w tym bezkarni
Wciskać będą swoje bajki - Opowieści z Narnii
Tylko weź ogarnij jak to zwodzi, na manowce
Więc jak teraz możesz ufać im - bezmyślne owce
Ludzie lubią zapominać, oni stwarzać nowy problem
Żeby przykryć nim poprzedni - tak kręcą diabelskim kotłem
[Refren - Hinol]:
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
[Wyjście - Hinol]:
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy wyjść na ludzi? was written by Jano Polska Wersja & Hinol Polska Wersja.
Którędy wyjść na ludzi? was produced by Leśny (POL).
Polska Wersja released Którędy wyjść na ludzi? on Fri Jan 20 2023.