[Zwrotka 1: Proceente]
Hip-hopowy wandal Proceente, styl to magma
Szczerze, nie widzę przeciwskazań
Wyłapałem już niejeden mandat
Wiem, że moja gorzka gadka nie jest do różańca
Pow, pow, to dźwięk tłuczonego szkła
Żebyś wiedział, na co złotą polską młodzież stać
Ja i moi ludzie od lat zabijamy nudę
Tak, nie wiesz o co chodzi, to po prostu uwierz
[Zwrotka 2: Muflon]
Od dziecka mam tak, że nienawidzę sankcji
Rzucam im wiązanki jak na grafice Banksy
Nauczyciele, uwolnijcie dzieciakom nadgarski
A ściana runie, Pink Floyd vs. Kaczmarski
Media myślą, że będą nowym Duchampem
Robią z kibla sztukę, a tu Belton szepcze ukradkiem
Evviva l'arte - to jedno się nie zmienia
Pamiętaj, więcej ruchów, mniej pierdolenia
[Zwrotka 3: Siódmy]
To co dla nas jest ucieczką od populizmu
Dla większości to jedynie akt wandalizmu
Hip-hop dla ogółu znaczy "zakazane"
A dla nas cała ta kultura to istotny fundament
Co chcesz od chłopaków tagujących na murku?
To przecież wasz świat zmusza nas do buntu
Mówcie, co chcesz i tak jesteśmy świadomi
Że budujemy coś wielkiego i to was boli
[Scratch: DJ Anusz]
Nie o to chodzi
Pełna kieszeń
Jeśli to szczere, to ja się cieszę
Mic, farby, market - ja znam się na tym
Dobre style, żadne bohomazy
I dużo pracy, tu nic nie ma za darmo
To jest styl, flow, oryginalność
[Zwrotka 4: Flint]
Graffiti to nie zbrodnia, to sztuka, nie zbrodnia
Podobnie ganja, poker, walki w klatce i deskorolka
To coś innego niż się zesrać na klatce
Cokolwiek czynisz, ziom, niech to będzie z Tobą zawsze
Lepiej obrudzić palce, zedrzeć kapcie na jardzie
I ciągnąć kreski, ale mówię o tych [?] czy flamastrem
Jestem wandalem w rapie, już ponad dekadę w rapie
Pokój dla wszystkich wandali w rapie, tylko Flint, sprawdź mnie
[Zwrotka 5: Łysonżi]
Nie bądź jak reszta, wiesz, jak masz cały wachlarz
Gdzie Twoja pasja, nim się zachlasz i przećpasz?
Niech ta zajawka pozwoli Ci przetrwać
Rób swoje, nim pochłonie Cię wszechświat
Otchłań, jak sam od środka się zniszczyć
Meńciu, weź się skoncentruj, bądź zajebisty
Tutaj sam nie pouczam, sam jestem Dżonson
Ważne, miej wyobraźnię, przedsiębiorczość
[Zwrotka 6: Skorup]
Mówi człowiek-demolka, znana mi bombka jest
Wiem, co mnie czeka jak chleba kromka, śmierć
A w niebie bronka mieć będę mógł wszędzie
Tak godoł [?], kiedy łaził po kolędzie
Dodaj, że trafię tam, jeśli coś zrobię tu
I będzie większe to od narobionych szkód
A kumpel godoł znów, że kler to zboki są
I kogo słuchać ma zbłąkany Robinson
[Scratch: DJ Anusz]
Nieraz przeklęte kontrowersyjne dziecko sztuki
Opinie postronne, że to tylko brudzi
Komu zrobisz na złość, przecież to się tyczy Ciebie
Jakoś da się żyć bez ciągłych uprzedzeń
Masz, to prawdziwa sztuka, dla mnie jest to wszystko
Oceń rzeczywistość, jakie plany na przyszłość
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]