Kredyt na oddech

[Zwrotka 1]
Gdy nie masz już ochoty nawet na ten jeden oddech
I wszystko co widzisz to pustkę w nas samych
Te marne kilka złotych, po rozmieniane na drobne
Bo tyle są warte, pomalowane ściany
Kraj daje tobie przeżyć, na kredyt, nie ufasz?
Sam nie wiesz gdzie mierzyć i czego masz szukać
Nic w bani się nie mieści poza tym, chciałeś założyć rodzinę, gdzieś cię kreśli na straty
Ci sami których kochasz, tracisz na tym serce, bo nie masz więcej ochoty się tłumaczyć jaki jesteś
I czujesz, że przegrałeś zmieniasz miejsce na nowе, pozostaje się spakować, spłacić kreskę po drodze
Rodzina, co rodzina? Dawno przеstałeś być zdrowy
Twój system się spierdolił, życie da im nowy
A tobie zostanie przetrwanie, by zmienić na dobre swoje życie
Znaleźć kogoś, kto Ci da kredyt na oddech

[Bridge]
Wdech, wydech, wdech, wydech
Wdech, wydech
Wdech, wydech, wdech, wydech
Wdech, wydech

[Refren]
Los każe iść przed siebie, nieważne to dla mnie gdy nie mam już Ciebie
Jaki to teren? Czy świat to więzienie? Gdzie szukać?
Kto ma dla mnie jeden house?
Najdalej dokąd nie wiem, bez wszystkich tych rzeczy i osób przed siebie
Nie zapytam Ciebie, bo wolę nie wiedzieć, że tęsknisz
Kto ma dla mnie jeden house?
Los każe iść przed siebie, nieważne to dla mnie gdy nie mam już Ciebie
Jaki to teren? Czy świat to więzienie? Gdzie szukać?
Kto ma dla mnie jeden house?
Najdalej dokąd nie wiem, bez wszystkich tych rzeczy i osób przed siebie
Nie zapytam Ciebie, bo wolę nie wiedzieć, że tęsknisz
Kto ma dla mnie jeden house?

[Zwrotka 2]
Po dwudziestu latach służby, jesteś weteranem
Rodzina, dzieci, kasa, spełniłeś swoje plany
Czemu czujesz, że nic nie masz? Skąd się bierze ta agresja?
Afganistan już się skończył, zostaw te resztki powietrza
Daj coś dla nas, dla mnie, dla matki poza tym
Tu napełniasz kiermę forsą, cała reszta to ochłapy
Rodzina, która na zdjęciach wychodzi dobrze
I życie, przez które tak ciężko złapać oddech
Dobrze wiem, że masz kochankę bo się boisz zostać sam
Dobrze wiem, że jesteś taki z powodu głębokich ran
I już nie żyjemy razem, takie życie to był problem
Ale dam Ci jedną szansę jeszcze, twój kredyt na oddech
Dobrze wiem, że w naszym domu życie miało grząski grunt
Dobrze wiem, nie jestem tobą, nie rozumiem wielkich słów
Które nie wypowiedziane w głębi Ciebie kwitną mądre
Że mnie kochasz, właśnie za to daje Ci kredyt na oddech

[Bridge]
Wdech, wydech, wdech, wydech
Wdech, wydech
Wdech, wydech, wdech, wydech
Wdech, wydech

[Refren]
Los każe iść przed siebie, nieważne to dla mnie gdy nie mam już Ciebie
Jaki to teren? Czy świat to więzienie? Gdzie szukać?
Kto ma dla mnie jeden house?
Najdalej dokąd nie wiem, bez wszystkich tych rzeczy i osób przed siebie
Nie zapytam Ciebie, bo wolę nie wiedzieć, że tęsknisz
Kto ma dla mnie jeden house?
Los każe iść przed siebie, nieważne to dla mnie gdy nie mam już Ciebie
Jaki to teren? Czy świat to więzienie? Gdzie szukać?
Kto ma dla mnie jeden house?
Najdalej dokąd nie wiem, bez wszystkich tych rzeczy i osób przed siebie
Nie zapytam Ciebie, bo wolę nie wiedzieć, że tęsknisz
Kto ma dla mnie jeden house?