[Zwrotka 1]
Zapisuję kartki, chociaż świat ekologiczny
Śpiewałem o narkotykach, tak naprawdę jestem czysty
Takie gadki się sprzedają, nie chciałem być przeźroczysty
Przyznam, że tekst w Trapciach był od naszej Wisły płytszy
Oczywiście miałem się dzisiaj pouczyć
Czasami się zastanawiam, czy by tego nie porzucić
Po co mi ten świstek, nic poza tym przecież nie dostanę
Praca sama się nie znajdzie, po maturze dobrze zdanej
[Refren]
Mówią, że nauka to potęgi klucz
Jestem mądry, daj mi spokój już
Robię, muzę kiedy tylko mogę
Rozwijam tym swoje pasje, no bo nie chcę być robolem
[Zwrotka 2]
Korposzczury udają, że jest im dobrze
Większość z nich żałuje, no bo przecież nie wybrali mądrze
Przestań gadać, że mam się teraz uczyć
Sam wybiorę swoją drogę, po niej będę robił ruchy
Droga mleczna przemierzona
Nie zdążyłeś. Jaka szkoda
PSQ to gwiezdna flota
Wykonana już robota
Galaxy mi znowu dzwoni (pik, pik) robi
Hejterów już dupa boli. Adaś pierwszy papier zrobił
[Refren]
Mówią, że nauka to potęgi klucz
Jestem mądry, daj mi spokój już
Robię, muzę kiedy tylko mogę
Rozwijam tym swoje pasje, no bo nie chcę być robolem
[Zwrotka 3]
„Adaś wyłącz natychmiast komputer
Od obiadu miałeś się pouczyć, daję Ci minutę”
Sytuacja z przed sekundy została tu opisana
Używałem komputera. Była zbrodnia, teraz kara
Od początku byłem inny, ciągle pomijany
Życie w klasach 1-3, tak jak trudne sprawy
Nikt nie wiedział o co chodzi, nic się nie trzymało kupy
Jak mądrze odpowiadałem, dostawałem mute’y
Pruję wersem, jak karabin
I nic na to nie poradzisz
Między trackiem robię reload
Już mnie przed tym nie powstrzymasz
Catch, catch, catch, catch, jesteś złapany jak zwierz
Trap pułapka dynamiczna, z tej muzyki nie ma wyjścia
[Refren]
Mówią, że nauka to potęgi klucz
Jestem mądry, daj mi spokój już
Robię, muzę kiedy tylko mogę
Rozwijam tym swoje pasje, no bo nie chcę być robolem
[Outro]
*krzyczy*
Mówią, potęgi klucz
Daj mi spokój już
Muzę kiedy tylko mogę
Nie chcę być robolem