Kiedyś

(Wers pierwszy : Doli)
Pamiętasz byliśmy nowi w tej szkole
Ja byłem matołem ty byłaś aniołem
Kiedy ja w dragach tonąłem, ty płakałaś, ja się przejąłem
Teraz wiem jakie błędy popełniłem i co straciłem
Byłem zły o jakieś głupie kłamstewka
Przecież chciałaś dla mnie dobrze
A ja zamiast cię całować naćpany byłem, żałosne
Kiedyś ci udowodnie, to że jesteś moim malutkim aniołem

(Bridge : Doli)
Kiedyś w końcu będę Cię mógł mieć

Doli bez uczuć a jednak kocha he

Jak głęboko rozkochałaś mnie w sobie

Kiedyś w końcu będę Cię mógł mieć

(Wers drugi : Doli)
Wiesz, że lubie być nie trzeźwy
Wiesz, że lubię być z Tobą bez przerwy
Moja chudziutka jak struna mała
Mówisz, że gruba a to nie ładnie tak kłamać
Twoje lśniące włosy, chyba nawet księżyc jest zazdrosny
Czuje niedosyt, gdy znikasz wieczorami
Świat bez Ciebie taki szary, mam już dosyć
Twoje dłonie, moja szyja
Twoja szyja moje usta
Każda inna taka pusta
Czas między nami ustał
Ej

(Bridge : Doli)
Kiedyś w końcu będę Cię mógł mieć

Doli bez uczuć a jednak kocha he

Jak głęboko rozkochałaś mnie w sobie

Kiedyś w końcu będę Cię mógł mieć

(Outro : Doli)
Taka mała z Ciebie wariatka
Świat mi do góry nogami przewracasz
Pewnie nawet o tym nie wiesz
Kiedyś zaśpiewam to dla ciebie
Na moim własnym koncercie