[Refren]
Ciągle nie mam czasu, a Ty pytasz, kiedy będę
Kiedy będę miał kasę, kiedy będę miał pracę
Kiedy wezmę na klatę swoje błędy
Kiedy wszystko to stracę, to zobaczysz, że facet
Jest najbardziej niebezpieczny, kiedy cierpi
[Zwrotka 1]
Przemyka cień na blokach, beta jak pantera
A w niej dalej dobry chłopak, a nie żaden Pan Teraz
Znam schemat, w branży tylko każdy "Jak się masz?"
Nie jesteśmy kolegami, kurwo, żadnych nas nie ma
Nim przyjedziesz do Warszawy zmieniać życie jak scena
Pomyśl czy Ci nie wystarczy przestać chlać i brać temat
Odkryłem to jako dzieciak lata temu na PCKu
Dziś to lalka z Temu, która lata na playbacku
Nie umiem cieszyć się już głupią statuetką
Bo bycie kurwą stało się głównym kryterium
I pierdolę te wszystkie hity na sezon
Moi ludzie biorą to tylko na serio
Ładuję jak przez wenflon te słowa
Być jak większość to moda, której nigdy nie założyłbym na pewno
Ona jest piękna i młoda
Słucha techno i rocka, a jej twarz zdobi brokat i mefedron
[Refren]
Ciągle nie mam czasu, a Ty pytasz, kiedy będę
Kiedy będę miał kasę, kiedy będę miał pracę
Kiedy wezmę na klatę swoje błędy
Kiedy wszystko to stracę, to zobaczysz, że facet
Jest najbardziej niebezpieczny, kiedy cierpi
Kiedy będę miał kasę, kiedy będę miał pracę
Kiedy wezmę na klatę swoje błędy
Kiedy wszystko to stracę, to zobaczysz, że facet
Jest najbardziej niebezpieczny, kiedy cierpi
[Zwrotka 2]
Pieprzę tę karierę, ale tak naprawdę nie chcę
Kończyłem wiele razy, tak, sypia się z nią świetnie
To dla Antihype'u, ziomów obojętnie ilu
A szacunek Twoich fanów, dla mnie powód do wstydu
I choć tonę sam w rabatach i opłaca się być szmatą, to
Mam ziomków stąd, mam ziomków z wszystkich świata stron
Mam ludzi stąd, brata, dom, kota, schron
I całe zło, które ciągnie mnie na samo dno
Wyszedł z klubu wierszokletów chcących popaść w niebyt
Prędzej dotknie pistoletu niż Ty dotkniesz biedy
Tata ma miłość do świata, nauczył się nim cieszyć
I dziś boi się o Ciebie, nie czy będzie grał koncerty
Chcą Twojego szczęścia czy widzieć jak lecisz?
Wolą, żebyś był przykładem czy podkładem pod podeszwy?
Ekipy plują jadem, Ci drudzy na tych pierwszych
A trzeci rozjebali się już na wszystkich poprzednich
[Refren]
Ciągle nie mam czasu, a Ty pytasz, kiedy będę
Kiedy będę miał kasę, kiedy będę miał pracę
Kiedy wezmę na klatę swoje błędy
Kiedy wszystko to stracę, to zobaczysz, że facet
Jest najbardziej niebezpieczny, kiedy cierpi
Kiedy będę miał kasę, kiedy będę miał pracę
Kiedy wezmę na klatę swoje błędy
Kiedy wszystko to stracę, to zobaczysz, że facet
Jest najbardziej niebezpieczny, kiedy cierpi
KIEDY BĘDĘ was written by Sarius.
KIEDY BĘDĘ was produced by G3TTOBOY.
Sarius released KIEDY BĘDĘ on Fri Oct 03 2025.