[Zwrotka 1]
Znowu czytam jedną książkę po raz czwarty
Parzę trzecią herbę z tej samej torebki
W samotności sam przed lustrem grałem w karty
Znów przegrałem parę drobnych, parę mebli
Zawieszony w górze zegar na mnie patrzy
Jakby mówił "jeszcze możesz być najlepszy"
Ale ja zakładam starą parę kapci
Poplamione, maja wytarte podeszwy
I wtedy myślę, pije swoja lurę
Patrzę jak szybuje dym gdzieś
Potrzebuję kogoś z duszą i umysłem
Może zechcesz ze mną usiąść i pomyśleć
Nie proszę o wiele, chciałbym na chwilę nie istnieć
Zapakować plecak i sprowadzić się na wyspę
Nie proszę o wiele, czy mam wyjście?
Proszę pokaż exit i tam wejdźmy, choć na chwilkę
[Refren]
Jestem niczym wrzątek - parzę w usta, ale umiem rozgrzać
Jestem niczym słońce - raz oślepię, raz oświetlę drogę
Jestem niczym lód - spowoduje chłód lub twoja gęsią skórkę
Potrafię być wszystkim, ale nie mam ochoty
Dziś do góry brzuchem leżę, oglądam głupoty
[Zwrotka 2]
Zaskakuje mnie ilość moich zmartwień
Czy samochód mi odpali, czy na mrozie nie zamarznie?
Czy mam zmienić moja Fabię, bo wiesz, jestem raperem
Muszę pokazać, że stać mnie
I takie duperele typu czy się mocno spasłem i czy wyrobię z hajsem
Dopiero mamy luty, a ja chce pobiegać miastem
Czy kupić nowe buty, czy jeszcze donosić tamte?
I czy na pewno zdążę się pożegnać z dziadkiem?
Tak wiele rzeczy, niby wszystkie takie ważne
A się sami zamykamy w naszej małej szarej bańce
Kiedy ktoś puka do drzwi może nie liczyć na otwarcie
O tym myślę pijąc dzisiaj piątą kawkę
Jak działa kofeina, czemu tak smakuje z blantem?
Jestem wolny, jestem wolny, powtarzam jak mantrę
Ale czy zawsze?
[Refren]
Jestem niczym wrzątek - parzę w usta, ale umiem rozgrzać
Jestem niczym słońce - raz oślepię, raz oświetlę drogę
Jestem niczym lód - spowoduje chłód lub twoja gęsią skórkę
Potrafię być wszystkim, ale nie mam ochoty
Dziś do góry brzuchem leżę, oglądam głupoty
Jestem niczym wrzątek - parzę w usta, ale umiem rozgrzać
Jestem niczym słońce - raz oślepię, raz oświetlę drogę
Jestem niczym lód - spowoduje chłód lub twoja gęsią skórkę
Potrafię być wszystkim, ale nie mam ochoty
Dziś do góry brzuchem leżę, oglądam głupoty
Kapcie was written by Skip (POL).
Kapcie was produced by AWGS.