Kubańczyk
Kubańczyk
Kubańczyk
Kubańczyk & Filipek & ADM
Kubańczyk & Kazior
Kubańczyk &
Kubańczyk & Bajorson & Major SPZ & Popek
Kubańczyk & KaeN
Kubańczyk & Kartky
Kubańczyk & VBS
Kubańczyk
Kubańczyk
Kubańczyk & B.R.O (POL)
Kubańczyk
[Refren: Kubańczyk & Popek]
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
[Zwrotka 1: Popek]
Ze szkoły, ziomeczku, nie wyniosłem nic
Bo wszystkiego nauczyłem się z podwórka, oh, yeah
Zanim na sygnale zawinęły mnie psy
Bo sprzedała mnie sąsiadka, stara kurwa (wyjebali drzwi!)
Skończyłem osiem klas, ale musieli mnie bić
To był czarno-biały film, komuna (oh, yeah, yeah!)
Z poprawczaka, brat, wyszedłem zły jak skurwysyn
Nie chciałem tylko przetrwać do jutra (hahahaha!)
Dwa razy byłem w śpiączce, nie pamiętam nic (nic!)
Po prostu tam film mi się urwał (i chuj, chuj!)
Amsterdam mnie wpierdolił żywcem, oh, w parę chwil
Jakby mnie okradła prostytutka (argh!)
Nie wiem co by było, kim bym dzisiaj był (był!)
Jakbym do twych drzwi zapukał (zapukał!)
Nie wierzę w żadne słowo patrząc na twój ryj (nie!)
Bo po prostu ci nie ufam (nie, nie, nie, nie!)
[Refren: Kubańczyk & Popek]
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
[Zwrotka 2: Kubańczyk]
Tworzą historie o mnie, a nie stali w moich butach
Ja trzymam język za zębami, to zasada w grupach
Ty udając gangusa wszystko peplasz na Facebookach
Na blokach zwykły chłopak, wychowałem się na Prusa
Miałem marzenia żeby tworzyć tą muzykę
Jak ja nie miałem nic, inni latali z tym plikiem
Rzucałem sporo grassu żeby uzbierać na płytę
To była płyta Popka, dzisiaj robię z nim muzykę
Mam takich ludzi, którzy łamią, kurwa, w pół
Ty mnie znasz tylko z YouTube'a, a tam jestem grzeczny w chuj
Nieraz byłem na komendzie, oni chcieli więcej wiedzieć
Komisarzu, przecież wtedy byłem z babcią na obiedzie
Ty kitrasz się z jedynką, my kitramy stówę
Nie chowajcie mnie w trumnie, ja na blokach chcę mieć urnę
Od weedu poprzez kryształ, kokos wchodzi w lewą dziurę
Ty pokazujesz białko albo dostajesz na dziurę
[Refren: Kubańczyk & Popek]
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
[Bridge: Kubańczyk]
Jesteśmy z podwórka
[Zwrotka 3: Bajorson]
Jeden dziewięć osiem cztery, jak mnie życie wzięło w klincz
Urodziłem się w Pruszkowie, pal za moje zdrowie znicz
Nie jeździłem na desce, nie robiłem graffiti
Za to w twoim mieście już waliłem pierwsze dychy
Diler miał renomę i nie latał z chuj wie czym
Dziś latają z mefedronem i są, kurwa, chuj wie kim
MC mieli jaja, nie było typu trapstar
Dziś większość to jak dziwki, na jednego klapsa
Jeden za wszystkich to, kurwa, marny mit
Dzisiaj stoją murem za tym, który robi większy kwit
Kiedyś człowiek toczył walkę, tępiło się pozerów
Na ulicach pierwsze punche padały z ust gangsterów
Nie było LGBT choć szczerze to pierdolę
W tolerancję się wchodziło, ale tylko z alkoholem
Ziomek na dole miał metę, chętnie gonił towar
I nie było żeby któryś do któregoś przypucował, ah
[Refren: Kubańczyk & Popek]
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Skąd? Jesteśmy z podwórka
Skąd? Stąd! Jesteśmy z podwórka
[Zwrotka 4: Major SPZ]
Stary blok, oficyna, siedzę na murku
Dzielnica odpoczywa, jebie trawą na podwórku
Ulica nauczyła spiesz się, ale powolutku
Prawdziwa przyjaźń to mieszanka wiary i szacunku
Życie tu zmienia smaki, przystawek pełna karta
Słone łzy, słodkie kłamstwa, gorzka prawda
Ludzie z mojej ekipy, trzymamy się od dawna
I w razie, kurwa, lipy wyciągną zawsze z bagna