Jakbyś Się Poczuł?

Jakbyś się poczuł wkładając ludziom serce pod lupę
Gdy oni widząc mały rozgłos i tak mają Cię w dupie
Czasem najchętniej bym to zniszczył rzucił spalił jak szluga
Ale mnie trzyma tu nałóg lub miłość albo jedno i drugie i tkwię

Tu zamknięty między biegunami
Gdyby nie cień tej nadziei już bym dawno się spalił
Chcę być bliżej niż bliski chcę chociaż w tym radość czuć
Stawiając krzyże na wszystkim jak kurwa znaleźć mam plus

Celując wyżej niż inni tak łatwo zgubić jest kurs
Przecież naprawiłem błędy czemu się staję nim znów
To całe gówno sprawia że nie potrafię już czuć
I chcę to wylać ale łzy skutecznie filtrują ból

Biję się sam ze sobą pech chciał że jestem zawzięty
Więc raz kolejny nie wiem który przepraszam za błędy
Już to mówiłem w takim razie przepraszam za błędy
Przepraszam za błędy i jeszcze raz przepraszam za błędy

Będę lepszy gdy nie poczuję nic nad ranem
Spytasz mnie czy nie zapomniałem znam ten syf na pamięć
Więc kiedy będę chciał znów odejść to mnie chwyć za ramię
I powiedz czasem zapiszę co ma mi być pisane

Nie chcę już kryć tych szram więc pcham je na światło dzienne
I niech poczują to co ja gdy co dzień staję w tym świetle
Chcę tylko być ten sam ale nie taki jak wcześniej
Bo ból zahartował mnie takiego jaki jestem dziś

Więc dziś jak Terminator dam sobie termin na to
Teraz albo nigdy jak Forrest Gump pobiegnę za to
Szansą którą wykułem w cierpieniu i bólach
Gdy światła zgasną pewnie dopiero wtedy zakumasz

Co znaczy z fartem a co znaczy bez niego i w trudach
Przez chore akcje przez które znów powiedzą mi tutaj
Że schudłem strasznie ale teraz pasuję jak ulał
Złoty charakter pewnie dlatego ciężki by skumać