Jak zapałki

[Intro]
Loco

[Zwrotka 1]
Paradygmatyczne ramki płoną jak zapałki
Perwersyjny sukces kontra prewencji kajdanki
Tak jak trupy w czarnym worku noszą brzemię
Ciernie obrastają im laurowy wieniec
Skonfundowany przez podświadomości stany
O rany mam na sobie szarpane rany
Tak jak krople wina po kieliszku spływa krew po ciele
Jakbym konfrontacje przeprowadził z rottweilerem
Konwersacje sam ze sobą przeprowadzam
Bo najlepszym interlokutorem odbiorca nadawca
Jednocześnie
Takim uczyniła afirmacja
Albo pierdolnięty jestem
W sumie racja

[Refren]
Dziecko się gotuje oczy gasną jak zapałki
Kwiaty magnetyczne odlatujące jak ptaki
A ona dalej jest...
Kurwa, aż mi się nawet nie chce tego powtarzać, na prawdę, wypierdalać z mojej głowy
Jak zapałki kurwa

[Zwrotka 2]
Zamaszyste gesty dyrygentury orkiestry
Która gra żałobne marsze pod dyktando narkolepsji
Najgorsze koszmary zachwyt mogą wzbudzić pięknem
Tak jak ty która mogę znów mieć jedynie we śnie
Hipnagogi udziwnione dziś podpowiedzą diagnozę
Destynacja co się mija z wielkim wozem
Poszedłbym za głosem serca ale krew pompuje serce
Poszedłbym za głosem serca gdyby pompowało spermę
Najbardziej się powabne zdają czyny zabronione
Przez twe oczy twe oczy kurwa mać zielone
Najbardziej się powabne zdają czyny zabronione
Przez twe oczy twe oczy (tsiii) zielone

[Refren]
Dziecko się gotuje oczy gasną jak zapałki
Kwiaty magnetyczne odlatujące jak ptaki
A ona dalej jest...
Kurwa, aż mi się nawet nie chce tego powtarzać, na prawdę, wypierdalać z mojej głowy
Jak zapałki kurwa