[Zwrotka]
S'check this outuj to i posłuchaj FKS-a
Stale walę rymy na miarę Księgi Guinnessa
Patrz, choć pusta kiesa, liryczny desant ślę jak SMS-a
Niejeden interesant odpada wtedy, kiedy gad gada
Wiem, że mówisz kumplom, że to przesada, jak ten gość składa
Ja nadal z liściem we fladze tak jak ma Kanada
Patrz, to się ciągnie jak Illiada
Żaden fajans nie ma szans, kiedy w trans wpada F-O-K
No kto przyjedzie i zbada akcje na blokach, co? Odpal socjologiczny nokaut
Czterdzieści osiem metrów kwadratowych lokal
Ja w nim jawnie patrzę memu miastu w oczy
Jak skarabeusz każdy swoje gówno toczy
Jak sokół patrzę, kto komu do gardła skoczy
Jak pies, wiesz jak jest, więc niech cię nie zaskoczy twój człowiek
Nie patrz spod zaciśniętych powiеk
Nie wierz w nic cokolwiek tеn człowiek ci powie
Jak obiekt do zestrzelenia na polu rażenia
Rakiet ziemia-ziemia, nie masz już nic do stracenia