[ I zwrotka ]
Nie dostane już większego fejmu, niż ten co dali rodzice
Nauczyli realnego życia, a nie bycia jasnowidzem
Cieńko to widzisz, jak po cienkiej lini stąpasz
Nic nie ugrasz, jak chcesz mnie z mych marzeń okraść
Możemy się zmierzyć w czym tylko chcesz mordo
Chcesz - pierwsza zasada nieważne kto lepszy tylko zbijaj pięć
Staram się być dobrym człowiekiem, bo życie każe mi biec
Szkoda, że razem z nim stres, często przegrywam - pech
Może to zmora przez to, że ciągle muszę coś mieć
Wszyscy rzeźbią na potęgę, dookołą drugi, sex
Wychowany na dzielnicy w zbiorowisku dziwnych miejsc
Gdzie nie słuchają jazzu - bo wolą palić jazz
Jestem z dobrego domu, ale swoje już widziałem
Chcesz mi zarzucić coś, to zarzuć jakiś kawałek
Bananem nie jestem , bo sie dzielę nim - chcesz kawałek?
Realista w świecie głupców, bo za sobą mam kabaret
[REFx2]
Proszę nie pytaj mnie jak powstaje każdy numer
Lecą impulsy jeszcze zanim poznam numer
Za dużo nie szczekam bo wartości mam niezmienne
To ten typ co ma węch i poda rękę, wiesz
[ II zwrotka ]
Dla mnie nieważne czy to trap czy to rap - ma być przekaz
Chociaż trochę, choć niektórych na to nie stać
Pierdolone bzdury mieszają tym kretom we łbach
Ja - zwykły chłopak, tak zwykły, że możesz nie znać
Mnie otaczają ludzie, którzy wiedzą co jest grane
I to nie patola, tylko dobre wychowanie
Krzyczę do nich sercem, więc mam ich na zawołanie
Jak nie znasz znaczenia słów, to najlepiej zamknij pizde
Albo wybudź się ze snu, do którego i tak przyjdę
Jak nie ma o czym pisać, to nie piszę - proste
Lamus powie, że to brak zajawy, bo nie skmini, że dorosłem
I skumaj słowo, że mam w chuju przepychanki
Nie pcham ryja na chama, żyć chwilą - być zdrowym i się nie martwić
I wszystko będzie git, niech się zgadza jeszcze hajsik
Niech się zgadza ziomom hajsik
Zdzieram dla was gardło, by załatać wasze najki
[REFx2]
Proszę nie pytaj mnie jak powstaje każdy numer
Lecą impulsy jeszcze zanim poznam numer
Za dużo nie szczekam bo wartości mam niezmienne
To ten typ co ma węch i poda rękę, wiesz