[Intro]
Tyle słyszałem już kłamstw, tyle widziałem już warstw
Tyle brakuje mi barw, biję się ze sobą sam na sam
Tyle słyszałem już kłamstw, tyle widziałem już warstw
Nie wiem co prawda, co fałsz, dotykam postać jak hologram
[Zwrotka 1]
Kiedy spoglądam na siebie - bardziej wyraźny mój cień
Kiedy się ogarnę - nie wiem, ostatnie dwa lata jak sen
Chciałem zrobić dla nas najwięcej, byliśmy jak Karen i Hank
Kończą się fajki, wychodzisz za drzwi, wszystko kiedyś kończy się
Jestem hologramem, przelewam na kartkę, jak opowiadanie i tysiące stron
W głowie sytuację kiedy robisz szamę, kiedy wchodzisz na mnie, zostajesz na noc
I powiem otwarcie - to nie dla mnie skarbie, wolę na tym śladzie nagrać myśli stos
Palę kolejną fajkę i dokańczam szklankę, myśli poza miastem
Choć w środku spory tłok, bezustannie czekam aż topnieje
Lód, który się samoistnie chłodzi gdzieś tam we mnie
Życie, jak trujący kwas wyżera moje wnętrze
Niszczy mnie samotność, ale wciąż pragnę Jej więcej
[Refren]
To ekscytujące, wiesz, że Cię potrzebuję wciąż
I ze sobą biję się, czuję się tu sam jak włos
Widzę w koło wiele miejsc, w których mógłbym z Tobą siąść
Spędzać czas, zatrzymać się, ale wolę samotność
Tylko hologram, tylko hologram
Nie masz sił by grać, nie potrafisz grać w tę grę x2
[Bridge]
Mylę dni z nocami i do rana znów posiedzę dziś
Wiem, że chciałaś dla mnie najlepiej, ale daj mi odnaleźć siebie
[Zwrotka 2]
Zataczam koło jak na rondzie, uczuć nie kupisz za pieniądze
To co robię staje się niemądre i dostrzegam to szybciej, gdy zabłądzę
Każdy ruch kończy się utraconym pionkiem, to nie mój grunt, ale grunt to mieć emocje
Spoglądasz smutnym wzrokiem, pytasz gdzie podziałem swoje
[Refren]
To ekscytujące, wiesz, że Cię potrzebuję wciąż
I ze sobą biję się, czuję się tu sam jak włos
Widzę w koło wiele miejsc, w których mógłbym z Tobą siąść
Spędzać czas, zatrzymać się, ale wolę samotność
Tylko hologram, tylko hologram
Nie masz sił by grać, nie potrafisz grać w tę grę x2