[Intro: Fabijański]
Ah, Młody Jimm, Fabijański
2020, eh
[Zwrotka 1: Fabijański]
W polskim rapie do stracenia nie mam nic, nie
Z tamtych marzeń dzisiaj tylko został pył, wiesz
Trzymam go w łapie, żeby rzucić ci nim w pysk
Nie chodzi o satysfakcję, teraz to już żaden zysk, eh
Nikt mnie nie złamie, nawet żaden polski Jay-Z
Jeśli osłabnę, to jutro wrócę mocniejszy
I zrobię se z nich pasztet, eh, Anders Breivik
Homo sapiens, ale w czasie przeszłym
Skoro za autorytet może robić każdy baran
A tam gdzie poważny biznes, to już trochę nie wypada
Chcesz pykać w pierwszej lidze, musisz mordo ciut uważać
Bo w końcu zaświecisz pyskiem razem z biżuterią Apart
Zjada nas system, oczywiste, każdy chciałby się nachapać
Mieć tu luksusowe życie, w końcu przestać je udawać
Kiedy staniesz już na szczycie, oby nie jak Marcin Najman
Może wtedy zaczniesz widzieć gdzie tu, kurwa, leży prawda
[Refren: Młody Jimm & Fabijański]
Widziałem przyszłość, Bogiem okazał się Einstein
Został na niewinność skazany ponoć przez diabła
Nic poza ciszą, słowa przepadły nam w maskach
Niestety jego miłość to nasza ostatnia szansa
[Zwrotka 2: Młody Jimm]
Głowa na karku, ostatnio się nie powodzi
Po co wszyscy władowaliśmy się do tej samej łodzi?
Z planem czy bez niego, to nie ma znaczenia
A jeśli brak dowodzącego, nie ma nic do powiedzenia
Nieraz zawiodłem się na tych co byli wzorem
Szukałem tej drogi, przez którą było mi gorzej
Wierzyłem w aspekty, przez które traciłem głowę
Leci z nami pilot czy lot na autopilocie?
Jesteśmy tacy, upadają najlepsi
Czasy dezinformacji, prawdę mówią transparenty
Kreślę wersy, kurwa, co mi pozostało?
Pozbyć się autorytetów boli jak postrzał w kolano
Co by, gdybam... Gdyby miało być inaczej?
Tak z własnej winy znów odmawiam pacierz
Brak siły by rozkminić jaki to ma zasięg
Turbulencje na pokładzie, sami damy radę
[Refren: Młody Jimm & Fabijański]
Widziałem przyszłość, Bogiem okazał się Einstein
Został na niewinność skazany ponoć przez diabła
Nic poza ciszą, słowa przepadły nam w maskach
Niestety jego miłość to nasza ostatnia szansa
Widziałem przyszłość, Bogiem okazał się Einstein
Został na niewinność skazany ponoć przez diabła
Nic poza ciszą, słowa przepadły nam w maskach
Niestety jego miłość to nasza ostatnia szansa
[Outro: Fabijański]
Widziałem przyszłość, Bogiem okazał się Einstein
Został na niewinność skazany ponoć przez diabła
Nic poza ciszą, słowa przepadły nam w maskach
Niestety jego miłość to nasza ostatnia szansa
Szansa, szansa, szansa
Szansa, szansa, szansa
Szansa, szansa, szansa
Szansa na sukces
Harvey was written by Młody Jimm & Fabijański.
Harvey was produced by KARBID.
Młody Jimm released Harvey on Fri Dec 11 2020.