[Intro]
Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy
Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki
Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni
Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży?
I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy
I piszę to tak, jakbym malował obrazy
Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji
I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy
[Zwrotka 1]
Chciałbym tylko prawdy
Chociaż czasem po niej czuję się znowu jak martwy
Ej, przestałem się martwić
Nie boję się poparzyć
Serce przestało krwawić
Moje stilo się pali
Wszedłem w buty, których oni się bali
Zawsze byłem wyżej, wysoko jak gwiazdy
Wiem, że to pierdolnie, nie potrzeba kalkulacji
Wziąłem parę tabletek, teraz lecę znów jak
[Refren]
Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy
Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki
Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni
Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży?
I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy
I piszę to tak, jakbym malował obrazy
Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji
I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy
[Zwrotka 2 - SHEDER]
Zawsze byłem pomijany
Zawsze mnie unikali
Mało kto jest unikalny
Adi chce tylko prawdy
No i chce mieć sporo kasy
Ja chcę zarabiać dolary
Żeby wynagrodzić mamie
To, że pracowała na mnie
I że wywieszała pranie
Wiem, że za często ją ranię
Ale to nie było w moim planie
Tak jak zawsze, siebie ranię
I bije siebie po japie
Muszę zacząć żyć inaczej
Sam sobie uchylić gwiazdę
[Refren]
Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy
Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki
Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni
Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży?
I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy
I piszę to tak, jakbym malował obrazy
Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji
I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy