GEBROULAZ

[Refren]
Nowy Moncler, zakładam go na backstage
Gebroulaz, chodź, pokażę ci metkę
Mam kroki głośne, mam kroki ciężkie
Nie przytulę Cię, bo fluid będzie wszędzie

[Zwrotka 1]
Zgarniam topy, zgarniam szczyty, wszystko mam w swojej apteczce
Głowa mi wiruje w Disneylandzie na wycieczce
Dre-dre-dreptam sobie, przede mną ten Bentley
Teraz wiem, że do losu trzeba wyciągnąć rękę
Jedna sztuka miała dostać czerwoną wisienkę
Wszystko oddam swoim braciom, siano dla nich pędzę
Porsche dyszy, dyszy, po Alejach jadę 200
Skośna Azjatka na hot linii chce znów więcej

[Pre-Refren]
Wolę duże dupy, nie patyki
Na scenę polską wchodzę w stylu dzikim
Pracuję tu co dzień, żeby niе być nikim
Zrobiły to nawyki. a teraz chodzę jak typ z Antarktyki

[Refren]
Nowy Moncler, zakładam go na backstage
Gеbroulaz, chodź, pokażę ci metkę
Mam kroki głośne, mam kroki ciężkie
Nie przytulę Cię, bo fluid będzie wszędzie
Nowy Moncler, zakładam go na backstage
Gebroulaz, chodź, pokażę ci metkę
Mam kroki głośne, mam kroki ciężkie
Nie przytulę Cię, bo fluid będzie wszędzie

[Zwrotka 2]
Łzy mi ciekną po walucie, gdy przeliczam je na udzie Twoim
Moje dłonie szorstkie, czas żeby je goić
Motorola, łańcuch, wiesz, że towar wchodzi
W dziewiątym miesiącu będę mogła Ci go spłodzić
Białe srebro tak wypadło, że mi dzisiaj ciąży
Po lewej hetero dupa siedzi ze mną w loży
Uważaj na siebie, bo celownik krąży
Jednym ruchem dłoni jestem w stanie Cię pogrążyć

[Pre-Refren]
Wolę duże dupy, nie patyki
Na scenę polską wchodzę w stylu dzikim
Pracuję tu co dzień, żeby nie być nikim
Zrobiły to nawyki, a teraz chodzę jak typ z Antarktyki

[Refren]
Nowy Moncler, zakładam go na backstage
Gebroulaz, chodź, pokażę ci metkę
Mam kroki głośne, mam kroki ciężkie
Nie przytulę Cię, bo fluid będzie wszędzie
Nowy Moncler, zakładam go na backstage
Gebroulaz, chodź, pokażę ci metkę
Mam kroki głośne, mam kroki ciężkie
Nie przytulę Cię, bo fluid będzie wszędzie