G▲me Face

Gubię się w tłumie
Tych samych twarzy
Niezbyt je lubię
I chciałbym zabić
Tych wszystkich
Tam z TV
I strzelić, i wybić
Nikt nic nie widzi
I nikt nic nie słyszy
Każdy ma maskę jak Hanibal
Wszyscy tu wókół jak z chinatown
I mów mi tak, i mów mi tak
Że lecę tu jak Lucky Dice
I pełno życia, i pełno wódki
To moja wina że macie pełne kubki
I się zaczyna, że ćpam więcej
Nie czuję a chcę więcej
Nie jest pięknie jak kiedyś było
Już nie będzie, i chuj w tą miłość
Po benzie jesteś tylko błyskiem
Wóda znika, ty znikasz szybciej
Znów zapomnę jak przeleci czas
Znów będę taki sam
I będę mówić że ja w garści mam to
A w końcu znowu #mindgone

Mam dość piękne życie, lecz nie God is Great
Będę tu najlepszy i ty to wiesz
Mówią tylko o tym co chcą zrobić, mam dość ich
Pieprzone gadające głowy #kieślowski
I ciemnośc mnie zgniata, i ciemność pochłania
I wszystko jest fałszem, że będziesz na zawsze
Tak ciężko mi spacje postawić
Odzielić i wspomnienia zabić
I znowu chcę, i znowu chcę
Polecieć gdzieś, wysoko gdzieś
I cały stuff, dziś da mi to
Znowu piękna będzie noc
I znowu piękna będziesz ty
Życie kocham dla tych chwil
I potem patrzę jak tu śpisz
I nie przestaje pić