Już myślałeś: "jestem całkiem do niczego"
Spoglądałeś w stronę grobu rodzinnego
Aż muzyczka zagadała
Poderwała cię jak chciała
Na perkusji znów ci zagrał w rytm kolegom
Znowu idzie figus Targową ulicą
Do panienek mu się jasne ślepia świcą
Błyszczy włos na szklane wode
Powróciły lata młode
Znów przysłali paczkę krewni zagranicą
Łamane oktawy na fortepianie brzmią
Flachy błękitne widać dno
A ty stary co robisz, co robisz, co?
Gnasz do szafy gdzie zimuje odzież stara
Kilka ciuchów z samodziału i gitara
Radio Pionier znów otwierasz
W marynarę się ubierasz
Grają boogie! Fruwa twoja marynara!
Fruwa twoja marynara proszę pana
Znów Teresa w barze lekko jest zalana
Znów do baru na herbatkę
Noworodki proszą matkę
Zabieglińska szuka Henia Melomana
Fruwa twoja marynara do sufitu
Aktywista nie przestaje wciskać kitu
Bikiniarze ludzie tacy
Czniają dyscyplinę pracy
Muchy się uśmierca przy pomocy "flitu"
Łamane oktawy na fortepianie brzmią
Flachy błękitne widać dno
Popatrz stary co porobiło się, co?
Ponad głowy skołowanych tańcem gości
Ponad pety i nieogryzione kości
Jak twe oczy siwo-szara
Fruwa twoja marynara
Boogie-Woogie słodki kumpel twej młodości