[Refren]
Ostatnio mało mnie widać na mieście, ta dziwka się martwi o mnie
Mała, nie chce widzieć tego gówna, zabraknie dotyku to ci odpowiem
Tata mi mówi żebym się przygotował na to, że nie będzie dobrze
Broke boye się kłócą o sukę, to dla mnie nonsens
Śmieciu, co ty za znaki pokazujesz na zdjęciach palcami
Lepiej się pochwal przed kolegami, że siedzisz na furze od swoich starych
Ja pierdole, żartowałem, jeszcze by cię spropsowali
Zapomniałem, że twoja klika to są banany
[Zwrotka]
Znowu slalom pomiędzy emocjami, mała chce żebym ja zabrał ją do Francji
No bo chciałaby zobaczyć Paryż, ale on mi się kojarzy tylko z nieudanym leczeniem mamy
Wiem, że chłopaki w moim wieku, w moich butach by na pewno nie dali rady
Zobaczyliby to co ja, to by dostali paraliż
W kurwę kasy pod laptopem, żeby odciążyć bary taty
Czekam, aż popatrzysz gołym okiem, podobno braci się nie traci
He, he, he, ale tylko podobno
Zawsze doceniaj swoich, nawet jeśli w twoich oczach mało robią
Może szatan z Bogiem jakiś zakład mają
Ale kto go wygra, obstawiaj śmiało
[Refren]
Ostatnio mało mnie widać na mieście, ta dziwka się martwi o mnie
Mała, nie chce widzieć tego gówna, zabraknie dotyku to ci odpowiem
Tata mi mówi żebym się przygotował na to, że nie będzie dobrze
Broke boye się kłócą o sukę, to dla mnie nonsens
Śmieciu, co ty za znaki pokazujesz na zdjęciach palcami
Lepiej się pochwal przed kolegami, że siedzisz na furze od swoich starych
Ja pierdole, żartowałem, jeszcze by cię spropsowali
Zapomniałem, że twoja klika to są banany
[Outro]
Pow, pow, pow, Okekel, Skibov, to nasz rok dziwko