[Refren]
Niebo zaczyna się zlewać z ziemią w jeden kształt
Serotonina zapędza mnie bezwiednie w szał
Chcę to zatrzymać i nie chcę, nawet nie wiem jak
EUFORIAAA!
[Zwrotka 1]
Potrzebuję cię jak
Bez tego stałbym się monodramem
Chyba przez to wciąż nie rozumiem czemu koka jest tańsza niż diament
Potrzebuję cię jak
Bez tego stałbym się hologramem
Choć przenika mnie radość to czytam słabo
Z jej kresek wzgórze mam usypane
Moja koka krecha do celu
Czuję się jakbym przedawkował kokę
Jestem tak naćpany już
Że chyba zaczyna mi brakować koki
Za euforię i wszystko czego mi brak
Moja koka ma tylko dwie kalorie jak dill pack
Kręci mi to najlepszy ziom
Walę to tak samo jak on
Rusza mnie to samo co go
I płacąc za to czuję amor amor
Tony Montana-Już wiem czym ta branża pachnie
Jej nie zamkniesz na zawsze
Blat-Krecha-Karta
To moja koka o prawdzie!
Będę rozdrabniał cię!
Nie bawmy się w epitaksis.
Tu byś zdrażniła nos jak koka i szkło
Niepewność i tak cię dotknie, dotknie
Blizny nie bolą, moje życie to koka, tu początek jest środkiem
Się oddam nastrojom i zanim się ocknę poszukam koki w Stonehenge !
[Refren]
[Outro]
Ach kurwa, to już koniec...
EUFORIAAA
Chcę ci się śmiać w twarz, już nie obchodzi nas żadna ze spraw
Strach już nie dogoni nas
Euforia
Euforia
Euforia!
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]