[?] i luz
A ty czujesz ten groove
Mam kilka słów do nut
Jak to czujesz to wróć
Na plaży [?] i luz
A ty czujesz ten groove
Mam kilka słów do nut
Jak to czujesz to wróć
Yo yo
Piekarnia, jem pastel donuta
Po nocy na plażach ja passed out z denata
Po drodze mi gadasz o falach
Jak mówimy o kształtach to ty bardziej flauta
Sory, priorytet to aura
Janek jak studia i praca
Dziewczyna i kasa? Błagam
Między lipcem a sierpniem nie zadawaj tego pytania
Drinki [?] i parkiet yo
Klimat jest? Niepotrzebne pytanie
Tak cały czas, między lipcem a sierpniem
W jednym t-shirt’cie
[?] będzie
Gdzie wyjdę masz po koncercie
Jedną, wielką [?] fieste
Na drugi dzień problem ze wstaniem bo się nie chce
A ja mam kolejny abstrakt weekend
Zmieniam miasta, nie wiem sam gdzie idę
Uwolnione z lassa, bounce mam w ekipie
Jeszcze raz, układamy życie z liter
Ciągnie fyrtel, lecę złapać buch
[?] ten psychodeliczny groove
Zacząłem życ jak wyniesie przestrzeń
Pit stop bo już kurwa tydzień bezsen
Witam na plaży wschód, później tonę w słowach
Gdy znowu tracę grunt na głębokich wodach
Słuchawki, mic’i [?] w kolorowych diodach
Przecinamy się znów na tych samych drogach
Dawaj na bok, szybko uderzamy w dancing
[?] się kręcą jak biodra DJ’ki
Typy się kleją jak bletki do ręki
A słyszą tylko “nie, dzięki”
[?] pobudka, tygodniowy camping
Pogoda piękna, bryza, włosy wave’y
Lately, ona blond na twarzy piegi
Jest lady, uderzamy na rave’ik
Święty basik na fali jak surferzy z Miami
Co co What’s up bunny
Zjaram se trzecią melipse, to tak między nami
Szybkie change money z ziomalami w Katanii
Spóźniony na sesję, zgubiłem się przez te noce ciepłe
Przedstawiam niniejszym [?] association
Uwięziony w mieście wściskam eskejp
Wolność daje mi mój surf-skate
Zwykły dzień się zamienia w imprezkę
Miałem tylko wyjść na deskę
Z rana widzę wielką wodę z okna
Już wiem, że dzisiaj będzie relaks
Spijam sobie kokosową wodę do dna
Żyję lekko tylko tu i teraz
Szykuję stuff do torby i materac
W aucie składam siedzenia z tyłu
[?] korbi psychodelic sounds
To nie komforty ale kurwa śpię na stylu
Gdzie są moje mordy, gdzie są moi fellas
W szoku nagle, że tu jest nas tylu
Na jutro plan podobny, trzeba będzie tylko się otrzepać z pyłu
Witam na plaży wschód, później tonę w słowach
Gdy znowu tracę grunt na głębokich wodach
Słuchawki, mic’i [?] w kolorowych diodach
Przecinamy się znów na tych samych drogach[x2]
ESKEJP was written by TO JA FIFI & Krzaquu & Phunk’ill & Miły ATZ & JAY-K (PL).
ESKEJP was produced by ŚWIĘTY BASS.
ŚWIĘTY BASS released ESKEJP on Thu Aug 01 2024.