[Zwrotka 1]
Puść to na membranę
Jest stale pusto tu testament bez jointów, płuco chce je dalej
Wielkie dupsko jeszcze zechce tu mieć kare
Wiecznie tłusto zrobiony łeb będzie, znów chce jej talent
Chmura dymu, flow, majk, benzo
Ty siedzisz tu na przymus, won tam prędko stąd
Nie tylko głos ma lektor
W noc stylu tyle mam, was widzę szczylów tyle tam
Chcieliby mnie wydać, ale chodzą z portmonetką
[Zwrotka 2]
Ona widziała więcej mięsa niż benihana
Koniec końców nie potrzebna mi jest nocą tu jak kiedyś menu w barach
Was dziеlna strzeżone osiedla mniе z bratem dzieli brama
Aspołeczni tak, że nie ruszy mnie widok celi z rana
Głęboko w podziemiach pierdolone katakumby
Twoja wymienię na lepszy model jak na funty
Chciała bym ją opluł I zapłacił jak dla kurwy
[Zwrotka 3]
Zostawiam na niej swój zapach perfum
Pamiętam dobrze wszystkie lata w zgiełku
Niech się buja twoja siora przy tym
Po brudne ulicy napierdala do apartamentów
Trzęsie swoją dupą tak jak pikawa, gdy brak nam sprzętu
Pucują się na dm-ach dlatego ich szmata w ręku
Bombarduje miasto nocą, nie zabraknie atramentu
Wiem co to narkomania, syf, ale nie brak talentu
[Outro]
Krok od śmierci już tyle razy
Na bloku zostawiamy dziwne frazy
Chciałbym strzelić sobie w głowę
Rzygam tym kurestwem I pierdolę nowe inne czasy
Dzień w którym umrę was written by Koneser.
Koneser released Dzień w którym umrę on Tue Apr 06 2021.