[Zwrotka 1: Głowa]
Na wiele spraw nie mam wpływu dlatego z dala od syfu
Wśród rapowego riffu jak w zoo działam po cichu
Usiądźmy przy kielichu, wrzućmy luz na moment
SZN moim domem, dystans i akcje chore
Popopopolej tu moim ludziom na zdrowie
Totototocosłyszysz to prawda co płynie w słowie
Ile mogę to zrobię, odpocznę jak legnę w grobie
Dystans dla wielu spraw pozwala żyć na poziomie
Wbij sobie w łeb to przysłowie, to wrogów pali podłoże
To ta nieufność z natury więc chuja zrobić nam możesz
Weź lepiej stestuj poroże bo emanujesz jeleniem
Gdy akcja pójdzie na noże w głośniki wrzucę to brzmienie
Na bloki rzucam spojrzenie znów kogoś wchłonęła schiza
Ktoś dostał butlą na głowę, bo w klubie znów na ubliżał
Nikt z nas nie boi się krzyża na którym widnieje klątwa
Dystans wpisany w kontrakt i lojalność do końca
[Refren]
To jest dystans jak kiedyś nawinął Fu
To oczyszcza gdy w chuja ktoś wali znów
Nie ma wyjścia trzeba uspokoić chód
To jest dystans...
To jest dystans jak kiedyś nawinął Fu
To oczyszcza gdy w chuja ktoś wali znów
Nie ma wyjścia trzeba uspokoić chód
To jest dystans...
[Zwrotka 2: Wężu]
Dzisiaj gdy każdy się ściga o prędkość wersu na bitach
Ja wale drina i pisze zwrotę, nagrywam i znikam
Ponad chodnikami śmigam z dystansem rozkminiam teren
Kiedy wjeżdżamy na scenę recenzent węszy aferę
Weź lepiej wsłuchaj się w brzmienie bo mamy grubą bajerę
To w ruchach dystans wiesz sprawia że odpowiadam za siebie
Zdystansowany do ciebie, ocen opinii na forum
Po raz kolejny mam powód by dusić tym amatorów
Trzymam się z dala od sporów opartych na grze pozorów
Kontroluj co mówisz ziomuś uważaj co mówisz komu
By nie zaniżać poziomu pozycji własnych wyborów
Kielona ładuje w pyska nagrywam RAP bez oporów
[Refren]
To jest dystans jak kiedyś nawinął Fu
To oczyszcza gdy w chuja ktoś wali znów
Nie ma wyjścia trzeba uspokoić chód
To jest dystans...
To jest dystans jak kiedyś nawinął Fu
To oczyszcza gdy w chuja ktoś wali znów
Nie ma wyjścia trzeba uspokoić chód
To jest dystans...