[Intro]
Jeśli jest jakaś szansa na sukces to poproszę taśmę profesjonalną
[Refren]
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
[Zwrotka 1]
Prozaiczność kusi najpierw
Rzeczywistość kawałków tysiącem czuję się jak Lewis Parker
Budzi podziw drzemiący we mnie potencjał
Budzi podziw drzemiący we mnie potencjał
Eksterioryzacja? Za nisko by patrzeć z góry
Ludzie wyjdą z siebie tylko by wyjść na ludzi
Nim wejdę do trumny to w dwadzieścia jeden gram
Jak Ben Thomas uratujemy choć dwadzieścia jeden gram
Przez liczbę bożą mnożone a parę grzechów głównych
Nas między sobą różni choć dzieli nas tylko ułamek sekundy
Wieczny odpoczynek? codziennie mam tutaj dzień siódmy
I godzę się w trudach z nadejściem paruzji
Rząd dusz? To zabawne chodźmy w Soul Train zmieńmy
Chcę się czuć świadkiem koronnym na sądzie ostatecznym
Bo jeżeli najlepsze chwile są za darmo to powiedz dlaczego tak doceniam życie
Pragnę wszystko złożyć w całość nim mój bezmiar zniknie
[Refren]
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
[Zwrotka 2]
Lęki dzierżę sumiennie
Wszystko co ludzkie jest mi niebosiężnie przyziemne
I nie potępię siebie, chcę być wyżej, wyżej, wyżej
I miej na względzie chcę być wyżej, wyżej, wyżej
Ostatni nie będą pierwszymi, bo na szarym końcu bez przerwy melanż gonią
Ma dusza to studnia bez dna wypełniona po brzegi melancholią
I sama Samara Morgan by nie wiedziała jak z niej wyjść
W głowach obrazom brakuje światła pytanie gdzie podział się nimb?
Nie wpadam w trans to nie spirytyzm. Ma aureola to olać przymusy
To jakbym przepłynął Styks na łodzi Charona bez grosza przy duszy
I trudno uwierzyć, że to dobry nurt
I trudno uwierzyć, że to dobry nurt
Coś mi leży na wątrobie, kamień z serca nie spada
Milion myśli w głowie z światem całym na barkach
Devil on my shoulder, ja rozbity w części ciała
Z tak poukładanym światopoglądem się nie układaj do snu
[Refren]
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
[Bridge: Fiłoń]
I trudno uwierzyć, że to dobry nurt
I trudno uwierzyć, że to dobry nurt
I trudno uwierzyć, że to dobry nurt
I trudno uwierzyć, że to dobry jest nurt
[Refren]
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech
W nawykach podupadam powtarzając Sursum Corda
Vanitas nas upadla mej beznadziei cień
I słodkie są kłamstwa, a prawda jest gorzka
Niech mi ziemia lekka będzie za każdy ciężki grzech