Dubaj Lyrics
Wyjebane mam w jakiś Dubaj, ale lecę do Dubaju bo kasiora gruba
Czeka mnie do zarobienia nie w PLNach, tylko dolcach
Gdzie siostra, niech siada na bolca
Miałeś ochotę na igraszkę
Wziąłeś flaszkę, a to państwo islamskie
Mam ochotę na panią Basię i Grażkę
Gram se na basie i lubię draże
Lubisz ssać druty? Ja wolę andruty
Mój kutas za duży, moczyłem w Bałtyku i Bałtyk zatruty
Bo żądło kąsa
Nawet Jacek Kurski mi podaje dziąsła
W rapie same kurwy nikt tutaj nie sprząta
Mnie to triggeruje jak stół Durczoka, ej
Dupa wybucha jak dwustutonowa zapora
Rozjebana jakimś dynamitem
Nigdy Filipek, bo zawsze bez lipy
Obracam deski, tak robię kickflipy
Przetwarzam treści, jak kurwa mój ziomek co skończył technikum i naprawia dyski
Cannabis whiskey, ananas na pizzy
Chuj mnie obchodzi co o tym tu myślisz
Pierdolić wszystkich zawistnych w tych czasach
Te kurwy mi chciały skrócić kutasa
Pozazdrościły mi centymetra pęta
Co za beznadzieja, ema
Fakaj się i lepiej nie porównuj mnie do Eminema
Ani do papieża, ani do Putina, ani do Elona, ani Gagarina
Lepiej do Szymona, lepiej Tomasina
Poproszę gibona, top chipsy i cola original
Ty, ja wolę oryginał jak Ferdek
Paździoch wykurwiaj z tym chińskim kurewstwem
Żaden ze mnie jest Bennington Chester
Nie jade z księdzem na wycieczkę
W pierwszym rzędzie na Moleście, szkoda że w kinie
Pierwszorzędnie na najebce, potem piwie zaraz coś kurwa wykminię
Kiedy nawinę co leży na ślinie to nigdy nie spłynie
Zazwyczaj wege czasami na mięsie, lecz nigdy nie świnie
Bletkę poślinię, w zielonej krainie już jestem
Proszę o ułaskawienie tu przestępstw za posiadanie
Pozdro Joe Biden, jebać kanalie, za wygibasy sanki dostaniesz
ESSA!