Obracam w proch
Całe stado węży oraz wron
Sępy, dziwki, ja samotny kot
Mówią na mnie stop ale jak smok
Opuszczam to zoo
Mówię dozo-ba-cznia ej
Wiecznie głodny tak jak hiena
Trzymam los
Za dłoń nie łap
Rogi większe od jelenia
Pale lont
Stan skupienia
Żaden źrebak tylko pegaz
Powoduje tym trzęsienia
Mój jest raj, a twoja ziemia
Nie ważne czy panda czy bentley
Robię tak że przejeżdżam zebrę
Ciebie jara prędkość żabko
Ale nie zmienię cię w królewnę
Palisz trawie i jesz misie
Pijesz żubra, wciągasz węże
Lubisz tak marnować życie?
To nie będziesz mym łabędziem
To nie małpy zmieniły się w ludzi
To ludzie staja się małpami
Opuśćże bo kolego bo nigdy nie bujałem się z bananami
Prędzej z gorylami
Nie chce szczurów szczere dzięki
Nie chce mi się gadać z psami
Nie wiem co piszą pudelki
Wyłączam od sieci się
Nie mogę stać leniwcem
Wymienię ten cały system
Kiedy przyjdę z nowym dyskiem
Kooza kręci ruchy me sokolim okiem
Tak jak qry wezmę mikrofon do grobu
Byku doceń
Obracam w proch
Całe stado węży oraz wron
Sępy, dziwki, ja samotny kot
Mówią na mnie stop ale jak smok
Opuszczam to zoo
Mówię dozo-ba-cznia ej
Wiecznie głodny tak jak hiena
Trzymam los
Za dłoń nie łap
Rogi większe od jelenia
Pale lont
Stan skupienia
Żaden źrebak tylko pegaz
Powoduje tym trzęsienia
Mój jest raj, a twoja ziemia