Dość

[Intro]
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mefedronie

[Refren]
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mefedronie
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mеfedronie

[Zwrotka]
Chcieli pokazać mi drogę, kurwa, wybrałеm drogę nieszczęścia
I chuj mnie obchodzi, co mówi kolega
Jak w ogóle nawet mnie nie zna
Rodzina jest dla mnie ważniejsza, no chyba, że wcale jej nie masz
To wtedy wpierdalasz piguły i słuchasz chłopaczków na smutnych refrenach
I to, stary, właśnie jest przykre w kurwę
Tak młody człowiek ląduje w trumnie
Zero uśmiechu na twarzy, a przecież nie zrobił nic złego
Posłuchaj, głupcze, okażcie trochę miłości, durnie
Wybił Ci zęba? Dojebcie kurwę
Dosyć problemów na bani, wy dalej szczekacie, że chłopak podrywa córkę (uh)
No trochę przypał, co jak kolega te nosi łańcuszki
Złote pierścionki, tęczowe ciuszki
Dalej kochacie, czy chcecie go wpuścić?
Szczerze to brzydzę się ludzi, którzy za tą miłość są gotowi tępić i kurwić
Ciekawe, mordo, co zrobisz, jeśli twoje dziecko Ci powie, że pierdoli kumpli

[Bridge]
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mefedronie

[Refren]
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mefedronie
Trochę dość, tonę w lekach, skutków brania się nie boję
Robię test, boli, więc noszę przezroczystą zbroję
Każdy dzień przypomina mi, gdzie moje miejsce, co jest
Znów wpierdalam tyle syfu, co mój ziom po mefedronie