[Hook: Frostmen]
Twoja dupa się do mnie uśmiecha
Lajkuje fotki mi od miecha
Jak coś ty mówisz, to jest beka
Zrobię ją mimo, że to decha jest
Przywieź nam tu coś jak DHL
Choć najlepszy sort to już w bletach jest
Numer słabo brzmiał, bo wersja beta test
Mówią, że zmieniam się w człowieka - nie
[Verse 1: Pikers]
Wstaję i lecę, tak by zobaczyć jej uśmiech
Nic nie odkładam na później, znowu zobaczę jej buźkę
Znowu zobaczę jej pusię, luzem
Enduro Boyz dostałem bluzę
Nie lubi nas już, poznała grupę
Lepiej ziomuś uciekaj, ta dupa jebie
Nie kupi to, co jest u nas w sklepie i cześć
Robię im na kłamstwa test
Latam z majkiem, jak z aparatem
Uchwyciłem wiele, ale z dupy ci nie strzelę
Czasem, gdy nie mam jej, gryzie sumienie
Potem wracam z całkiem nowym pierdoleniem
Ty nie mów do mnie, czy to jest o scenie
Bo to jest o ludziach, to o tobie, o mnie - jebać przedstawienie
Jadę w teren z Frostmenem, wracam znowu w niedzielę
Dalej mam tak niewiele, jakiś track i wspomnienie, x2
[Hook: Frostmen]
Twoja dupa się do mnie uśmiecha
Lajkuje fotki mi od miecha
Jak coś ty mówisz, to jest beka
Zrobię ją mimo, że to decha jest
Przywieź nam tu coś jak DHL
Choć najlepszy sort to już w bletach jest
Numer słabo brzmiał, bo wersja beta test
Mówią, że zmieniam się w człowieka - nie
[Verse 2: Frostmen]
Muszę ogarnąć się, rano nie palę, se myślę wieczorem
Ale z reguły to pierwsze, co robię, to zawijam dżoje
I wkładam se czyste i nowe buty i idę na robotę
Podjeżdża mój człowiek [?] i jedziemy samochodem
I typie w showbiznesie, zrobimy te pengę
Bo większość to pizdy, a my nie
I wystarczy chwila gadki żebyś wiedział
Kto w porządku chłopak, a kto pedał
[Hook: Frostmen]
Twoja dupa się do mnie uśmiecha
Lajkuje fotki mi od miecha
Jak coś ty mówisz, to jest beka
Zrobię ją mimo, że to decha jest
Przywieź nam tu coś jak DHL
Choć najlepszy sort to już w bletach jest
Numer słabo brzmiał, bo wersja beta test
Mówią, że zmieniam się w człowieka - nie