DEMON by ENZO EBK (Ft. BARWI EBK & The Outlawz (POL))
DEMON by ENZO EBK (Ft. BARWI EBK & The Outlawz (POL))

DEMON

ENZO EBK & The Outlawz (POL) & BARWI EBK

The music player is only available for users with at least 1,000 points.

Download "DEMON"

DEMON by ENZO EBK (Ft. BARWI EBK & The Outlawz (POL))

Release Date
Fri Jun 27 2025
Performed by
ENZO EBKThe Outlawz (POL) & BARWI EBK
Produced by
Lot808
Writed by
ENZO EBK & LiniaSSty

DEMON Lyrics

[Zwrotka 1: OG ENZO]
Tango z diabłem, nie z Bogiem, śmierć czyha za rogiem
Witamy w Warszawie, pod policyjnym okiem
Jak się zachowasz jak pała, to wypierdolisz stąd bokiem
Grube tany, znowu mrok, E9, igrasz z wyrokiem
Gruba desperacja mordo wypierdala szyby z okien
Nie podchodź do bruku, bo potrafi sparzyć ogień
Ona szmata wierna, dzielni cała grupa na jej brodzie
Brakuje szmacie godności i benzo na głodzie
Nawet nie próbuj się witać i najlepiej to stąd odejdź
[?] capital, amjas [?]
Życie w chuj pokręcone, w dupę pierdolone
W kieszeni ma dziesięć koła, to zrywaj kurwie kieszonę
One, on my zone, księżniczka w koronie
Zostawiła w lombard szmata najebana mefedronem
Nie w tą stronę Dolores, ty to masz cojones
Twoja tania kokaina jebie jak jakiś majonez

[Zwrotka 2]
Leci złodziej, złodziej, witam Cię w mej gablocie
W naszej flocie, flocie, wciskam gaz, lecę bokiem
Wale kokę, kokę, więc mam przypał pod nosem
I znów grubo, grubo, a miało być spokojnie
Kurwa tutaj przyszła, szczyci się dorobkiem
Cycki ma zrobione i dupka petara (A jak)
Sztos kurwa wygląda, pewnie dobrze opierdala
Ona obwieszona cała, od złota woli Xana
Następnym razem jak tu będzie, to będzie jebana
Chociaż plastikowa cała, to podoba się kolegom
My bierzemy co chcemy i chuj Ci kurwo do tego
Wyjebane ego, myśli że princessa
Jedyne co Ci zrobi, to wyjebie się na pieska
Na trzy pady grane, choć to nie jest FIFA
Dziwka wyjebana, więc niech się już zawija

[Zwrotka 3: Barwi EBK]
Torby i samary, a co drugi blok apteka
Wszystko jest pod ręką a temat to rakieta
Centrum WWA dla ćpunów niczym mekka
W tępie jak F1, z talerza znika ściecha
Jeden na patencie, a na farta inny czeka
Akcja na rympale, okno wypierdala brecha
Za działkę materiału pochlasta i prosiaka
Wali konia dupą, by złapać tylko macha
Miasto nie zasypia, akcja i afera
Pierzą się chujozy, a gorsze to od cwela
Dla takiego pana litości tutaj nie ma
Rozwiązanie jedno - opluć jak frajera

[Zwrotka 4: OG ENZO]
CBŚ za grupą dronem namierzają Vodafone
W co trafię zatopione, który lot paki mielone
Mam główny cel - pieniądze, więc się zawijaj szonie
Co ugram przejebie, a co przejebie nadrobię
Skoki drogie, okej, lecę bokiem po kokę
Lubię drogie w sosie, od zero cztery do osiem
Dobry kocie, locie, masz dzisiaj wjazd na lożę
Jadą karki w kominiarkach, nawet Bóg Ci nie pomoże
Na bloki zarzucam ogień, E9 central wendeta
Jebać w mordę Kamagrę, tyle w tym temacie, siema
Było i nie ma, sort odkrajam z kamienia
Przypierdolisz pasa i Cię żegnam - do widzenia
Skoki drogie, okej, lecę bokiem po kokę
Lubię drogie w sosie od zero cztery do osiem
Dobry Boże, może ja się kurwo nie stroszę
Jak miałem poczuć pieniądze, jak nawet jebiesz groszem, ej

[Zwrotka 5: Liniassty]
Mefa, 2C, hera, ładna jest jej cera
To bandycka era, walę na krawat frajera
Dzwonił na psy, zgaszony jak kiep
Konfident na ziemi, walę mu kopa w łeb
Latam z dupą w górze, w kiermanie ekwipunek
Co różni nas od was? My mamy szacunek
Wjeżdżam na VIP lożę, wyjmę więcej, niż włożę
Jak masz do mnie problem, to chodź kurwo na noże
Frajer w bagażniku, a w sukienkach panie
Czekam na ofiarę, walę dychę w bramie
To jest ulica, klimat jak na wojnie
Jeden legalnie, drugi kwadrat pierdolnie
Jestem Liniassty, chuj obchodzi Cię, co wolę
Został policjantem, ten dojeżdżany w szkole
Zrywa dach po wódce, to weź się za Colę
U was w składzie więcej koni, niż w stodole

[Zwrotka 6]

[Zwrotka 7: OG ENZO]
O mój dobry Boże, ona wygibała bansy
Stringi Victoria's Secret i na mordzie odcisk lancy
Życie nie daje szansy, kurwiska bez klasy
Wczoraj Cię kochała, dzisiaj z dupy ściągam pasy
Takie klimaty, szmaty nie mają pędu
Jak wyczuję pesos, nie wyrobi do zakrętu
Zajebała szpagat nad moją skrzynią biegów
Xanax, amfas nieśmiertelny, dzwoń po kolegów
Morda wita krawężnik, dzień dobry, dobry człowieku
Dalej krok wyjdziesz przed szereg, to Cię spiszą do odwetu
Nawet to tu się nie testuj i stój na swoim miejscu
Bo Cię zweryfikują i już nie będziesz miała sensu
Pędu po ghetto, pędu bez dokumentów
Wyskakuj z słuchawy i przekierowuj pacjentów
Troglodycki styl, na który nie ma patentu
Pizda jak spożywczak, a za nią linia klientów

[Zwrotka 8: Liniassty]
Narco trafficante, w skrytce mefkę chowa
Abrakadabra i już mam twój towar
Kiedyś by zarobić się waliło kioski
Tył-napędem bokiem wylatuję z ośki
Zawsze na oriencie, zdradliwe są łuki
Lepszy mądry wróg niż przyjaciel głupi

DEMON Q&A

Who wrote DEMON's ?

DEMON was written by ENZO EBK & LiniaSSty.

Who produced DEMON's ?

DEMON was produced by Lot808.

When did ENZO EBK release DEMON?

ENZO EBK released DEMON on Fri Jun 27 2025.

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com