A Ty? Wierzysz w Boga nie w Kościół, co nie?
[Zwrotka 1]
Mam swój dekalog, nie będę przecież kradł i zabijał
Ale dzień święty święcić? No kurwa chwila
Jeśli Bóg nawet jest, to mnie opuścił zapewne
Mogło być lepiej lub gorzej - zwykle było beznadziejnie
Czy to kara za to, że nie łapałem za guzik
Nie spluwałem przez lewe ramię, nie chciałem mówić
"a tfu!", czy odpukiwać w niemalowane
A na msze święte od dekady mam wyjebane?
Zasłużyłem na kary, na aż tak wiele?
A co z tymi, co lubią sobie przykimać w kościele?
Jadą spowiedzi na skróty, wybiegają z konfesjonału
Biegną na melanż zaspokajać nałóg
Co z tymi co mówią, że wierzą w Boga nie w Kościół
I srają na to, ot tak po prostu?
Bierzesz wiarę w całości i nie ma pakietu soft
Albo nie bierzesz wcale i mówisz to wprost
[Refren]
To twój dekalog, to twoja wiara, to twoja sprawa
Ale przemyśl ją sam, innym tego nie zostawiaj
To twój dekalog, twoja wiara, twój atut
Ale nie daj sobie tego wepchnąć z automatu
To twój dekalog, to twoja wiara, to twoja sprawa
Ale przemyśl ją sam, innym tego nie zostawiaj
To twój dekalog, twoja wiara, twój atut
Ale nie daj sobie tego wepchnąć z automatu
[Bridge]
Jestem złym człowiekiem, więc zrobiłem w swoim życiu w chuj złych rzeczy, nie zaprzeczysz
[Zwrotka 2]
Ukradłem gumy do żucia i trochę giga muzyki
To pewnie w chuj gorzej, niż twoi wysłannicy
Co palili na stosach, nieśli krwawe krucjaty
I skreślali tych, co się trochę wybijali (ściąć!)
Mam nie mieć cudzych bogów, czyli innych niż twoich?
Sorry, ale co drugi ksiądz pierdoli
Jak już jestem w kościele to słucham uważnie
Ciekawe czy z Pismem Świętym pojęli manipulacje?
A jak nie, to kto ich tego uczy i po co?
Nie umieją przyciągać tłumu swoja boską mocą?
Chcę argumentów, najlepiej racjonalnych
A nie godzinnego macania się po twarzy
Bez patosu, banału i sztucznej otoczki
A nie dajecie rady w dyskusjach nie grając wyroczni
Wniosek jest prosty: nauka niszczy rzekome dowody
Zresztą sam to już widzę po znajomych
Że mało kto wierzy i czuje to naprawdę
Są pozoranci i ci, którzy mówią otwarcie
To co ja, że dla nich sprawa jest jasna:
Bóg umiera wtedy, kiedy jego ostatni wyznawca
[Refren]
To twój dekalog, to twoja wiara, to twoja sprawa
Ale przemyśl ją sam, innym tego nie zostawiaj
To twój dekalog, twoja wiara, twój atut
Ale nie daj sobie tego wepchnąć z automatu
To twój dekalog, to twoja wiara, to twoja sprawa
Ale przemyśl ją sam, innym tego nie zostawiaj
To twój dekalog, twoja wiara, twój atut
Ale nie daj sobie tego wepchnąć z automatu