Jarałem wtedy bat i miałem z 18 lat
To był dach
W trójkę palimy po pięć gieta co? naszła nas chęć
Jak zejdziemy stąd to pewnie pójdziemy coś zjeść
A narazie leżymy i patrzymy w świat się
Na papie leżymy i tylko niebo przed oczami mam
Pamiętam jak kiedyś jednego lata latałem z innymi tam
Wygłupiając się
Tam pierwszy raz ze snu wyrwał mnie deszcz i wiatr
Nigdy nie słyszał by ktoś nie chciał iść na dach
Gdzie na dach?
Do Moszcza na dach!
Aaa, no tak :D
Wokół przepaść
Moja własna strefa w środku miasta
Tylko Omori Omori i mewy te
Wieje podmuch co chłodzi gibona nam
Popijam Tymbarkiem dymu smak
Chmurkę zwalczam łyczkiem
Gaszę kaszel
Pora ruszyć
Wspomnę, że ostatni zamykałem właz
:)
Ta
Stworzyłem to dzięki Tobie Michał! Pozdro!