Czuje sie jakbym byl sam w tym miescie

*intro
To co mam nagrać?
*

To juz druga jesien od kiedy tu jestem
Zmienilo sie wszystko
Pare tych osob przypina plakietke, ze dla nich to jestem artysta
Dluga droga wciaz przede mna, mecza mysli by sie poddac
Chociaz mi blizej do wersow na petlach, niz stawac na stolkach

Dzieki ci jesli zapetlasz, choc moze wcale cie nie znam
Ale to w sumie nie wazne, bo znalem juz ludzi co chcialbym ich nie znac

Wciaz pamietam twoje oczy
A nie widzialem ich pol roku
Wokol mnie ciagle te same demony
Lecz gdy o nich mowie, to wszyscy sa w szoku

Czuje sie jakbym byl sam w tym miescie
A swiatla znow nade mna tancza
Nie bede klamal, wiec powiem ze kazdy tu w piatki ciagle chodzi z flaszka

A mi ciebie brak znowu
Lecz wcale nie czekam, az znow sie odezwiesz
I znowu i znowu i znowu, musialem oczyscic sie klikajac reset
I nie wiem naprawde juz czy to przeze mnie, czy przez tych toksycznych ludzi
Stracilem tak bardzo wiare w siebie, ze balem sie tutaj cokolwiek wrzucic

Moge nie mowic ci prawdy, ale jak spiewam to nigdy nie klamie
Mozesz sie smiac, mozesz mnie olac, a mozesz powiedziec im prawde