Czas

Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie

Uczymy się jak żyć bo nie mamy instrukcji
Bo być nie znaczy żyć a więc to utnij
Marzyć to nie to co śnić jesteśmy wtórni
Jesteśmy durni musimy znaleźć swoja nić
Mijamy wielkie szanse i małe chwile
Mijamy puste dyliżanse liczymy mile
Mijamy morza oceany trupy i pustynie
A czas smieje się zostawiając nasze szanse w tyle
Walą się w gruzy miasta topnieje beton
I nikt nigdy nie mówił nam że to to może nie to
Czas dalej gna a my dalej zachwycamy się tę tandeta
Kiedy minie świat zostawimy tutaj tylko beton

Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie
Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie

Świat przechodzi nam cicho za plecami
A my zamiast iść ciągle się odwracamy
Tęnsknimy nie za kiedyś ale za wspomnieniami
Czas jest prosta linią brat wszystko już za nami
I gdy mijamy próg rzadko się żegnamy
Bo życie to droga która pokonujemy sami
Jesteśmy tacy wielcy i tacy mali
Ale w gruncie rzeczy równi często o tym zapominamy
I minie milon zim i spadnie milion deszczy
A w sto tysięcy chwil przeżyjesz milion dreszczy
Ja zmienię się w proch lecz dalej będę tu wieszczył
Życie jest ponadczasowe miłość jest czymś nieśmiertelnym
Więc kiedy przyjdzie czas i minie spruch
Przyjdzie los jak wicher i złamie twój plan na pół
Zmiecie wszystkie twoje asy gdzieś pod stół
A ty zamkniesz drzwi by więcej nie wrócić tu

Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie
Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie

Na razie pierdol ton dzisiaj to dzisiaj
Trzeba swoje krzyczeć głośno nawet gdy jet cisza
Co przyniesie czas to tylko tajemnica
Przyszłość leży w naszych rekach ale ma różne oblicza
Więc gdy uniosę pięść unieś ją ze mną
I stańmy razem na przekór starym przepowiedniom
I śmiejmy się jak by nam było wszystko jedno
Chodźmy gdzieś w życiu przecież nie ma nic na pewno
Zapomnij o tamtych wersach niech światy mokną
A ty uśmiechnij się i wystaw łeb za okno
Znajdź siłę żeby stać polub samotność
Nie bój się spójrz mi w oczy damy rade mordo
Zanim wstanie świt a po nim przyjdzie noc
My będziemy już daleko z tond zostaw to i chodź
Nie ma czasu żeby patrzeć w mrok miej równy krok
Głowę nisko dość żeby ci jej kiedyś nie ściął los

Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie
Świat mija przelatując nam przez dłonie
Jak piasek w którym i tak płyniemy co dzień
Z czasem ucieka nam świat każdy przechodzień
Przebył drogi szmat idąc zawsze po ciękim lodzie