Noc, czarna chmura
[Zwrotka 1]
Czarna noc nad miastem, czarna chmura
Dwudziesta zero zero, plus dziesięć stopni temperatura
Zmoknie ten kto kurwa nie ma kaptura
Z lekka mokra twarz, skóra
Napierdala czarny deszcz
Strach w oczach, czy dopadł cię dreszcz
Ile godzin jeszcze możesz znieść
Legenda o czarnej chmurze treść
Swoje kroki bezpiecznie muszę przejść
Moje miasto, siemasz, cześć
Ja w nim zagubiony, miasto ciemne
Uroki kamienicy przedwojennej
Bez wczuwki, bramy, placówki
Miejscówki nieprzejezdne
Widok nocnych sklepów
Lumpów spłukanych doszczętnie
Wyłudzających kasę na ulicy natrętnie
W takich miejscach w taką noc
Gdy leje jest wstrętnie
Urwanie chmury, wiatr wieje
Niby chuj się dzieje
Ale człowiek z wygrzaną japą się śmieje
Wykona swój cel
Skończy, w domu się ogrzeje
[Zwrotka 2]
Czarna chmura, nie erozja, to natura
Bo chwilę później powietrzem targnęła eksplozja
W uszach słychać huk, potężny szum
Potężne bum, jeden wielki wybuch [?]
Wyleciało kilkadziesiąt szyb
Mokra wersja, nocny życia tryb
Wbity w strefę urwania chmury
Teraźniejszą, szokującą
Nerwowy stan nocą
Wszystko może zdarzyć się przed północą
Czyny, decyzje, lekkomyślności walkę toczą
Czekasz aż to przejdzie
Kiedy słońce wzejdzie
[?] robactwo wyjdzie na powierzchnię
Jeszcze nie za wcześnie, żeby zacząć rzeźnię
Jeszcze nie za wcześnie, żeby zacząć rzeźnię
[Zwrotka 3]
Odegranie, ciągłe nawijanie
Nie przestanie, czarna chmura, niech się stanie
Światłość, nie, jeszcze nie dość, podłość
Zajebista złość, tak, a w co my gramy?
W to co mamy w głowie
Bez względu na to a co ty na to
Ufasz tym tematom, nie
Odpierol się, szoruj z mego podwórka
Kurwa ściema, już cię tu nie ma
Całe miasto w nocy jest oblężone
Społeczeństwo zamknięte w domu jest zagrożone
Wszystko popierdolone w domu, tłoki, zamknięte okna
Wokół wszędzie bloki to sprawa istotna
Ulice odcięte od świata to strefa mroczna
Jeden pięć brama słychać chama
Ktoś wydziera japę to cisza nocna
Wkurwiony ojciec, że zabrakło wina
Napierdala silną pięścią swego syna
Wychowuje następnego skurwysyna
Policja wpada, lecz chuj do japy może zrobić
Nie płacz chłopaku, z losem musisz się pogodzić
Przecież wiesz, na nowo nie możesz się narodzić
Czarna chmura opętała ludzkie mózgi, to nie brednie
Okaleczyła punkt myślenia
To uderza niczym ciernie
Cały ruch zmierza w bój
Ku zagładzie szuj
A ty sam w punkcie wyjścia stój, bo tkwisz
W labiryncie codzienności gnisz
To bezwładny paraliż, bezwładny paraliż
Zjebanej pogody niż
Albo żyjesz albo z życia drwisz
Myślisz pozytywnie albo śpisz
Liczysz się z kimś innym albo z niego kpisz
Czarna chmura was written by Fu.
Czarna chmura was produced by Fu.
Fu released Czarna chmura on Sat Mar 10 2001.