Spierdala czas mi szybciej niż TGV
I to dochodzi do mnie szybciej niż sms
Plany i ambicje dawno przetopiłem w cel
Chodź kiedyś przez to piłem wiem
Grunt że nie utopiłem się
Byłem gotów na wyzwania więc zapiłem je
W sobie a to wszystko jak krew w piach, krew w piach
Nie warte jest zachodu więc sumienie szepcze weź wstań
Na nogi, no a za parę lat
Jak połamie je w czołówce z tirem dostane alibi na autodiss
Chcą mi zrobić wodę z mózgu ale w tym wyścigu szczurów
Ich porycie to już mam z głowy
Gdy mają wodę do kolan topiąc smutki w wódce
Muszą mieć ku temu dobre powody
Zawsze byli w tyle za mną bo ja tyle osiągnąłem
Luźno pokonując przeszkody
[Hook]
Znowu nie wiem jak działać
Zamykam się wśród czterech ścian
Czując się jak pępek świata
Klaustrofobia, klaustrofobia