[Zwrotka]
Penge gonie ale jeszcze złapie
Mam czas na dom i prace
Chce cieszyć się młodością jarając trawę
Nie chce stać się losu szczeniakiem
Odwrócić wszystko o 360 stopni
Pokazać łakom, że jestem w czymś doby
Pierdole Cie gościu, jak we mnie wątpisz
Udowadniam Ci, że umiem coś robić
Nie będę bezczynny jak reszta społeczeństwa
Nie wyczekuje aż przykryje mnie grobowa deska
Przez to zwyciężam i jestem bliżej zwycięstwa
Złapałem chwilę i roluje się bletka
Dzięki ekipie która mnie nakręca
Będę leciał bo celem jest fame i penga
[Refren]
Życie jest piękne ale najlepsze są chwile
Płynę do przodu mam swoją rodzinę
Ujarany spliffem czuję, że żyje
Płynę na szczyt i chwytam chwilę
Chociaż rodzinę zamieniłem na ekipę
Żyję w ciągłym [?] i mam rozkmine
Gdzie się znajduję, co robię i co kminie
Ale wszystko pierdole bo mam tylko chwilę
[Zwrotka]
Pamiętam dawne czasy
Czasy gdzie pieniądze nie miały władzy
Dzisiaj ich ludzie skorumpowani
Gonią penge zapominając co jest ważne dla nich
Penga stała się Bogiem materialnych dusz
Te czasy już nie wrócą i chuj, Ty stój
Downie i tak prowadź tą drogę
Chcę być tym Bogiem i jarać spliffa ziomek
To jest proste, niewygodne dlatego mnie sprawdzaj
Teraz kręcę i tak właśnie to działa
Lecę i nie odpierdalam bo mam na spliffa smaka
[Refren]
Życie jest piękne ale najlepsze są chwile
Płynę do przodu mam swoją rodzinę
Ujarany spliffem czuję, że żyje
Płynę na szczyt i chwytam chwilę
Chociaż rodzinę zamieniłem na ekipę
Żyję w ciągłym [?] i mam rozkmine
Gdzie się znajduję, co robię i co kminie
Ale wszystko pierdole bo mam tylko chwilę
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]