{Zwrotka 1}
(Yeah!)
Pierdolisz nie solisz
Jadę po Woli powoli
Nic mnie dzisiaj już nie goni (nie)
Oddzielony od patoli
Żyję według własnej woli, więc nie martwię się o nic (nie)
Nikt mi nie może zabronić, żebym trochę tu nabroił
Polską scenę trochę podbił (yeah)
W drogie ciuchy się uzbroił, bo ludzie już tak cię widzą, od zewnątrz i od okolic
Nie widzą co masz w środku, a kryję się wielki diament
Raperzy z dzisiejszych czasów myślą, że odkryli patent
Jak robić dobrą muzykę, jakoś im to nie wychodzi
Obdarzą cię dobrym klipem, ale jakość dalej szkodzi
Wszystko takie cukierkowe, a w życiu to nie jest prawda
Kiedy musisz skoczyć w ogień, żeby uratować brata
Rapeczy ci nie pomogą, pomoże mama i tata
Nawet niе pomoże szkoła dlatego zacząłem skakać
{Rеfren}
Żyję swoim losem, uczę się na swoich błędach
Dla niektórych raper, dla innych tylko przybłęda
Nie umiem grać w Fifę za to umiem grać na nerwach
Wkurwiam się tylko kiedy usłyszę słowo przerwa
W muzyce nie ma czasu na stop, albo robisz, albo nie
Wjebałem się tu na sto to pokażę ocb
U nich ciągle tani koks, u nas premium THC
Prima sort (prima sort) biegnę dalej po mój cel
{Zwrotka 2}
Ciągle mi mówią nawijaj powoli, nawijam to szybko, pracuję nad dykcją
Przepraszam, że nie mam za dużo czasu, ale muszę kurwa pracować nad płytką
Wypłynąłem na głębokie wody, a dalej słyszę że u was jest płytko
Dawno wyjebałem z waszej mody, ale w moim sercu został tylko crip walk
Dalej się kręcę po ośce i nic ciekawego się tutaj nie dzieje
To miasto grzechów i bólów gdzie połowa kurwa straciła nadzieję
Druga połowa zarabia na siebie i z tego powodu się śmieję
Nie rozumieją co gadam, a ja tylko poszerzam swoją karierę
Mielę to mielę do samego końca
Ty to mieliłeś do zachodu słońca
Wyjebałeś się po drodze na ziomka
Ja z moim ziomem sobie twardo stąpam
Hola Amigo to nie figo-fago
Nie masz podjazdu ze swoją przewagą
Apetyt rośnie razem z moją wagą
Za niedługo wylecę do Chicago
(Yeah) na mojej stopie Jordan, lecę pełen spontan, ej
Lecę pełen spontan, ej
{Refren}
Żyję swoim losem, uczę się na swoich błędach
Dla niektórych raper, dla innych tylko przybłęda
Nie umiem grać w Fifę za to umiem grać na nerwach
Wkurwiam się tylko kiedy usłyszę słowo przerwa
W muzyce nie ma czasu na stop, albo robisz, albo nie
Wjebałem się tu na sto to pokażę ocb
U nich ciągle tani koks, u nas premium THC
Prima sort (prima sort) biegnę dalej po mój cel