[Zwrotka 1]
Casual, nie mam na myśli zwykłych ubrań
Ale nie dla mnie jest za długa bluza
Casual, zobacz, ten na koniu pan
Kamienna wyspa, twardzi jak stal
Casual, bo nie chcę podejrzeń wzbudzać
Czapeczka kryje twarz, w interesach zasuwam
Zasuwam windrunner, wszystko mam dopasowane
Jakby szyte na miarę, a na bank z takim zamiarem
Małe logo na klapie, nikt japą tu nie kłapie
Bo nie chcę sam się sprzedać jak amerykański raper
Papier mam w kiermanie i nasrane w papierach
Dres to Adidas, lecę przez miasto w Gazellach
Adres mam w centrum, czekam do weekendu
Żeby pobalować, my nie używamy sprzętu
Co najdroższe sercu, to rosół w niedziele
Czapeczkę mam od Ladry a koszulkę Ellesse
[Refren] x2
Casual zatrzymają cie to jana pal
Casual to włoskiej elegancji czar
Casual angielskiej demonstracji gwar
Casual nie stosuje się do praw i kar
[Zwrotka 2]
Casual, każdy z nas wygląda schludnie
Mały bal, a o jutrze myślę później
Jadę tam, a na sobie mam Lacoste
I jestem jak to Lacoste z tego nie wyrosłem
Zobacz na te kroje, bo są ponadczasowe
Lata osiemdziesiąte wracają na rejonie
Sweterek Lyle and Scott, w nim skok przez plot
Za mną parę ciot, bo zrobiłem im coś
A napędza mnie koks i trampki Le coq Sportif
Dzieliłem to na worki, mógłbym dawać z tego korki
Spodzień tylko wąski, psie, zabierz swoje rączki
Modle się za Powązki i za tego miasta szczątki
Szczęki Le Shark przeglądam w butiku wieszak
Po stonki podbija wieśniak, rasa się zaczyna mieszać
Kreci dobrze mnie chrzan, więc mówię mu, lepiej kup se to
I podaje rozciągnięta bluzę vetements
[Refren]
Casual zatrzymają cie to jana pal
Casual to włoskiej elegancji czar
Casual angielskiej demonstracji gwar
Casual nie stosuje się do praw i kar
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]